2Pac - The Uppercut скачать в хорошем качестве

2Pac - The Uppercut

Makaveli. Chciałem ukazać prawdę, żeby nikt nie myślał, że jestem jak pierdolony Mike Tyson i jestem jakimś mistrzem wagi cięzkiej, jestem małym czarnuchem, dlatego to taki nieprzyjemny widok, gdy walczę z lwami, bo jestem tylko małym czarnuchem walczącym z czarnuchami trzykrotnie większymi ode mnie... Uważaj na ten hak*... nadchodzi... uważaj na to uderzenie, czarnuchu. Nadchodzi... patrz na moje ciosy [Zwrotka 1: 2Pac] Tak wielu skurwysynów chciałoby zgarnąć część dla siebie Uzbrojeni w najróżniejsze gówno, czarnuchom aż trudno uwierzyć Wyciągam asa z rękawa, kamikadze Atakuję tego czarnucha, chodźcie zidentyfikować jego ciało Środkowy palec dla was, dziwki Jeśli czarnuchy zaczną podskakiwać, będę zmuszony zaatakować, czarnuchu Nie chcecie się ze mną zmierzyć, wiecie dlaczego? Bo jestem wciąż najarany Spalam blanta i patrzę, jak sukinsyny giną Kto rządzi ulicami? Mówię - kokaina Bo w narkotykowej grze czarnuchy umierają zanim stracą swój majątek Kolejny kombinator robi poważny hajs Do momentu gdy pieprzona policja zrobi ci najazd na kwadrat Teraz jesteś wnerwiony, odsiadujesz wyrok, czy to nie chujowe? Bo sędzia dał ci 8 lat, przesiadujesz 6 I obaj wiemy, że nie możesz się z nami bujać, jesteś szmatą Obróciłeś się przeciwko nam i stałeś się kapusiem, jak dziwka [Refren (x1): 2Pac] Teraz wiesz, że powinieneś zrobić unik, czarnuchu Upadłeś od mojego haka*, zjebany, i co teraz, czarnuchu? Teraz wiesz, że powinieneś zrobić unik, czarnuchu! Upadłeś od mojego haka*, obezwładniony, i co teraz, czarnuchu? [Zwrotka 2: 2Pac] Zmusili czarnucha do grania w te kości. Czuję, że będę miał farta Ale jakiś czarnuch jest odrobinę większy i próbuje mnie ojebać Z mojej kasy, otworzę ogień, czarnuchu. On nie wie? Więc muszę ci powiedzieć jak temu poprzedniemu, czarnuchu, czas najwyższy Nie ma potrzeby biegać do kufra**, dokopię im Parę ciosów, mój hak* ich powali (ha) Mogę chodzić po ulicach każdej dzielnicy Kocham moich czarnuchów, lecz nie odkładam mojego glocka Strzały padną dopiero gdy przegram, czarnuchu, i uh, czarnuchu Powiem ci, aby nigdy nie pogrywać z prawdziwym czarnuchem (haha) Składam te wersy, aby dowieść I pieprzyć rap, sukinsynu, możemy zawalczyć [Refren (x1): 2Pac] Teraz wiesz, że powinieneś zrobić unik, czarnuchu Upadłeś od mojego haka*, zjebany, i co teraz, czarnuchu? Teraz wiesz, że powinieneś zrobić unik, czarnuchu! Upadłeś od mojego haka*, obezwładniony, i co teraz, czarnuchu? [Zwrotka 3: Outlawz (EDI & Young Noble)] Sądzą, że jesteśmy brutalni, nazwani po despotach Rewolucja nie będzie transmitowana, zachowujemy ciszę (shh) Najeżdżamy naszych wrogów, pokonując ich w ich własną grę Koktajle mołotowa, daję upust swojej złości Mam dość bycia atakowanym, dość bycia powstrzymywanym Spoglądam przez swoje wsteczne lutserko, myślę o zemście Chcę widzieć, jak moje dzieci dorastają, nie wiem jednak, czy dożyję kolejnego dnia Kolejny czarnuch, któremu udało się wybić z getta To społeczeństwo mnie okłamało, więc teraz nie ruszam się bez klamki Unieś środkowy palec, czarnuchu, jeśli jesteś buntownikiem Spuścisz głowę na moment, oni dobiorą się do twojego majątku, jeśli im pozwolisz Straciłem zbyt wielu ziomków, bym kiedykolwiek mógł ich zapomnieć Popełniłem tak wiele błędów, lecz wciąż za nie nie żałuję Zostałem wychowany przez alfonsów, handlarzy, lecz i wielebnych Zostałem wychowany przez bloki, przyjaciół i przestępców Nasze zagubione dusze próbują odnaleźć drogę do niebios [Refren (x1): 2Pac] Teraz wiesz, że powinieneś zrobić unik, czarnuchu Upadłeś od mojego haka*, zjebany, i co teraz, czarnuchu? Teraz wiesz, że powinieneś zrobić unik, czarnuchu! Upadłeś od mojego haka*, obezwładniony, i co teraz, czarnuchu? [Outro: Edi] Dla wszystkich towarzyszy, których już z nami nie ma, do zobaczenia... Pac, Yak, jedziemy z tym dalej, wypłacimy tym tchórzom haka* Póki nie spotkamy się tam z wami, wiecie... Thug Life, wciąż tym żyjemy Outlaw do końca życia, w imieniu Dona, dalej! cios w boksie, podbródkowy ** do bagażnika samochodu, po broń