У нас вы можете посмотреть бесплатно Mikołajkowy konwój "bez tachografu". Ktoś doniósł a inspektorzy ITD zabrali kierowcy prawko. или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Mikołajkowa zabawa skończyła się surową karą dla kierowcy świątecznej ciężarówki. Nasłani przez kogoś życzliwego Funkcjonariusze ITD nie mieli skrupułów i zabrali kierowcy prawo jazdy, ale po nagłośnieniu sprawy zmienili zdanie. Zamysł był piękny. Czerwona, przystrojona światełkami i łańcuchami ciężarówka pana Marcina miała zrobić wrażenie na milusińskich z Grajewa. Zatem 6 grudnia w dzień świętego Mikołaja zorganizowano trwającą kilka godzin akcję. Zaangażowali się między innymi okoliczni strażacy, motocykliści i transportowcy. Na dzieci czekał Mikołaj, świąteczni bohaterowie i oczywiście prezenty. Gwoździem programu był piękny jak z reklamy pewnego napoju - Mercedes-Benz Actros z platformową naczepą, przewożący rozświetlone renifery oraz sanie Świętego Mikołaja. Za kierownicą pojazdu zasiadł Marcin, lokalny kierowca, który na co dzień wykonuje tą ciężarówką regularne przewozy. Niestety już na starcie konwoju czar prysł, bo pojawili się tam, nasłani przez kogoś życzliwego, inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego, którzy zaczęli kontrolować kierowcę mikołajkowej ciężarówki. Od razu zwrócili uwagę na tachograf i okazało się, że, kierowca korzystał z trybu Out, a więc nie rejestrował przejazdu na swojej karcie. Inspektorzy uznali więc, że to manipulacja zapisów czasu pracy i zatrzymali kierowcy prawo jazdy na 3 miesiące i wszczęli postępowanie w wyniku, którego może dostać 7 tysięcy złotych mandatu. Ale to jeszcze nie wszystko, bo okazało się, że naczepa, na której ułożono wszystkie ozdoby, nie ma ważnego badania technicznego. Sprawa wywołała ogromne oburzenie. Kierowca tłumaczył, że przyjechał na wydarzenie nie jako przedsiębiorca, ale prywatnie i charytatywnie. Ostatecznie za kierownicą auta zasiadł inny kierowca i konwój przyjechał, ale niesmak pozostał. Mieszkańcy Grajewa, konkretnie Banda z Grajewa, są oburzeni i ruszyli z internetową zbiórką, żeby wesprzeć kierowcę, który przez 3 miesiące nie może pracować i zarabiać. W zaledwie kilka dni udało się zebrać prawie 50 tysięcy złotych i ta kwota czy czas rośnie. O sprawie zrobiło się głośno w całej Polsce, dlatego też ITD przyjrzała się jej ponownie i uwaga inspektorzy zmienili zdanie: „Po ponownej analizie wszelkich okoliczności zdarzenia, biorąc pod uwagę m.in. charakter przejazdu, mężczyźnie zwrócono prawo jazdy, jednak nie uniknie on odpowiedzialności i wysokość kary za popełnione naruszenia”. Swoją drogą ciekawa jak ta sprawa powinna zakończyć się waszym zdaniem?