Gruba - Apetyt скачать в хорошем качестве

Gruba - Apetyt

Informacja o procesie twórczym: Muzyka w tym utworze została wygenerowana przy znaczącym udziale sztucznej inteligencji. Koncept, tekst oraz ostateczna reżyseria dźwięku i obrazu są mojego autorstwa. AI jest tutaj narzędziem, a nie twórcą. Tekst: Mam apetyt, a nie parcie na szkło, (Co?!) Słyszysz ten warkot? To idzie nowe zło. (Grrr!) Każdy wers to jest postawiony krok, (Krok!) Patrz, jak Gruba wpada w liryczny amok. Zamiast pisać w social mediach, tonąć w tanich kitach, Na bitach prawdę chwytam, a nie lajki na kredytach. Moja zwrotka to nie plotka, słodka idiotka z TikToka, Tylko jatka, słowna wkładka, co na bit siada jak łatka. Więc słuchaj, leszczu, jak ten deszcz rymów spływa, Gruba to żywa maszyna, co z butów wyrywa. Nie licz na litość, to jest chciwość, rapowa mściwość, Zamiast miłości, zostawiam ci zawiść i nicość. Mam apetyt, a nie parcie na szkło, (Co?!) Słyszysz ten warkot? To idzie nowe zło. (Grrr!) Każdy wers to jest postawiony krok, (Krok!) Patrz, jak Gruba wpada w liryczny amok. Wasze trony z kartonu, pełne splendoru dla pionów, Ja wjeżdżam z moją szkołą, co jest dla was salą zgonów. Moja linijka – gilotyna, zła medycyna dla sceny, Wasz rap to kpina, nędzna padlina, niewarta swojej ceny. Siedzę w piwnicy, w dziczy, gdzie nikt nie liczy na cuda, A wam producent liczy hajs, co z kontraktu się uda. Więc czujcie ten wstrząs, to tektoniczny ruch płyt, Co zmiecie wasze stołki i zakończy wasz byt. W moim labie panuje prawo, a nie ślepy los i fatum, Zmieniam każdy brudny atom w słowa o wadze faktów. To chemia, a nie magia, precyzyjna, chłodna reakcja, Każda moja akcja to dla waszej sceny kastracja. Więc patrzcie, jak płonę, jak w koronę zmieniam ciernie, Wiernie idę po swoje, a wy przy tym giniecie miernie. Mam apetyt, a nie parcie na szkło, (Co?!) Słyszysz ten warkot? To idzie nowe zło. (Grrr!) Każdy wers to jest postawiony krok, (Krok!) Patrz, jak Gruba wpada w liryczny amok. Pierwszy atak na gardła, fala czerwieni na wodzie, Coraz bliżej do zdobyczy w drapieżniczym korowodzie. Wasze skrzela zmęczone, wasze płetwy zbyt wolne, Nowe geny w basenie, wasze szanse są znikome. Historia was zapomni, jak prehistoryczne gady, Bo nadchodzi epoka nowej, prostej zasady. Więc patrz, jak ginie przeszłość, jak umiera wasz gatunek, Bo ja nie jestem rapem – ja jestem ewolucji kierunek. Cisza. Gasną światła, flesze, znikają aparaty. Zostaje tylko głód. Tu nie chodzi o wasze wiwaty. To jest wirus w mojej krwi, to jest obsesja, to nałóg... By każde słowo kłaść tak, jak kładzie się na trumnę "całun". Linki: https://linktr.ee/GrubaOfficial Jeśli chcesz postawić mi przyslowiową kawę za to co robie: Polska Blik - https://buycoffee.to/grubaofficial #Gruba #Hiphop #Rap