У нас вы можете посмотреть бесплатно Bolesna egzekucja nazistowskiej strażniczki ze Stutthofu, która katowała więźniarki na śmierć или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
...Pod koniec kwietnia 1945 r. pozostali więźniowie zostali przetransportowani ze Stutthofu drogą morską, ponieważ Stutthof został całkowicie okrążony przez siły radzieckie. Ponownie setki więźniów zmuszono do wejścia do morza i rozstrzelano. Szacuje się, że ponad 25 000 więźniów, czyli co drugi, zginęło podczas ewakuacji ze Stutthofu i jego podobozów. Kiedy siły radzieckie wyzwoliły Stutthof 9 maja 1945 roku, zastały jedynie około 100 więźniów, którym udało się ukryć podczas ostatecznej ewakuacji obozu. Wanda Klaff uciekła z obozu na początku 1945 roku. W czerwcu tego samego roku została aresztowana w domu swoich rodziców, a wkrótce potem zachorowała w więzieniu na tyfus. Klaff była następnie sądzona w pierwszym Procesie Stutthof, który rozpoczął się 25 kwietnia 1946 roku. Podczas procesu powiedziała: "Jestem bardzo inteligentna i byłam bardzo oddana mojej pracy w obozach. Każdego dnia uderzałam co najmniej dwóch więźniów". Składając to oświadczenie, była prawdopodobnie jedyną osobą, która tak myślała. Proces zakończył się 31 maja i Wanda Klaff została skazana na śmierć przez powieszenie. Jej egzekucja odbyła się publicznie i stała się spektaklem grozy rejestrowanym przez oficjalnych fotografów prasowych. Po II wojnie światowej w Polsce przeprowadzono tylko trzy publiczne egzekucje zbrodniarzy wojennych. Jedna z nich miała miejsce na Biskupiej Górce pod Gdańskiem. Kiedy 4 lipca 1946 roku na szubienicy powieszono 11 nazistowskich zbrodniarzy z obozu koncentracyjnego Stutthof, w tym Wandę Klaff, przyglądało się temu 200 tysięcy ludzi. Tego dnia Biskupia Górka przeżyła prawdziwe oblężenie. Trzy dni wcześniej gazety podały datę egzekucji. Zakłady pracy ogłosiły dzień wolny i zapewniły pracownikom transport na miejsce egzekucji. Każdy mógł przyjść, by być świadkiem egzekucji. Siły bezpieczeństwa obawiały się, że w każdej chwili może dojść do linczu, a milicja i wojsko miały trudności z opanowaniem ogromnego tłumu. Dzień 4 lipca był bardzo ciepły i świeciło słońce. Punktualnie o 17:00, jedenaście otwartych ciężarówek przywiozło więźniów na miejsce egzekucji, ich ręce i nogi były związane sznurami. Na platformie każdej z jedenastu ciężarówek stał skazaniec, w sumie sześciu mężczyzn i pięć kobiet. Ciężarówki zostały podstawione pod szubienicę, a skazańcy stali na tylnych burtach lub na krzesłach, na których wcześniej siedzieli. Byli więźniowie Stutthofu, ubrani w pasiaki, zgłosili się na ochotnika do pełnienia roli katów i zakładali skazańcom na szyje proste sznurowe pętle. W przeciwieństwie do pozostałych czterech strażniczek Stutthofu, 24-letnia wówczas Wanda Klaff została powieszona przez kobietę. Egzekucja została zaplanowana w taki sposób, aby po podjechaniu każdej ciężarówki do przodu, 11 skazańców pozostawało w zawieszeniu, a ich ciała nie spadały ze zbyt dużej wysokości. Dzięki temu stryczek nie skręcił im karku i nie spowodował natychmiastowej śmierci. Ta metoda wieszania spowodowała tortury śmierci przez uduszenie każdego z przestępców, trwające od 10 do 20 długich minut. Kiedy kierowca pierwszej ciężarówki wiozącej Johanna Paulsa, byłego komendanta straży w Stutthofie, uruchomił silnik i ruszył powoli do przodu, Pauls, zanim zsunął się z platformy i zawisł na linie, zdążył krzyknąć "Heil Hitler!". Odpowiedziały mu obelgi tłumu. Gdy ciało Paulsa znieruchomiało, inna ciężarówka ruszyła, a kolejny przestępca rozpoczął coś, co obecni na egzekucji opisali jako "taniec na linie". Gdy ciężarówki ruszyły, pozostali skazańcy mieli okazję dobrze przyjrzeć się temu, co czekało ich za kilka chwil. Kiedy jeden z kierowców ciężarówki kilkakrotnie nie zdołał uruchomić silnika, były więzień Stutthofu zepchnął skazańca z platformy. Tłum wiwatował, a ludzie krzyczeli "Za naszych mężów, za nasze dzieci". Kiedy zmarł ostatni skazaniec, siły bezpieczeństwa wpuściły tłum na szubienicę. Ludzie zrywali guziki, odcinali kawałki materiału, kopali i niszczyli zwłoki. Zgromadzeni ludzie zostali następnie przepędzeni, a ciała zdjęto z szubienicy. Następnie przewieziono je na Gdański Uniwersytet Medyczny, gdzie zostały wykorzystane jako pomoc dydaktyczna na zajęciach z anatomii. Zastrzeżenie: Wszystkie poniższe opinie i komentarze pochodzą od widzów i nie odzwierciedlają poglądów kanału World History. Nie akceptujemy promowania przemocy lub nienawiści wobec osób lub grup opartych na takich cechach jak: rasa, narodowość, religia, płeć, pochodzenie, orientacja seksualna. World History ma prawo przeglądać komentarze i usuwać je, jeśli zostaną uznane za nieodpowiednie. ► Kliknij przycisk SUBSKRYBUJ, aby zobaczyć więcej interesujących klipów: / @worldhistoryvideospl #historiaświata #historia #holokaust #ww2