У нас вы можете посмотреть бесплатно Adam Asnyk (Echo kołyski) na bluesowo или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Echo kołyski (Adam Asnyk) w wersji blues / blues-rock – muzyczna interpretacja wiersza. Daj 👍, zostaw komentarz (która linijka porusza najbardziej?) i zasubskrybuj MuzaAi. ☕ Wesprzyj kanał kawą: https://buycoffee.to/muzaai Ta bluesowa interpretacja wiersza „Echo kołyski” Adama Asnyka łączy poezję z klimatem blues-rocka: gitarowe frazy, pulsujący rytm i emocjonalny wokal. Jeśli lubisz blues, blues-rock i muzyczne adaptacje klasyki literatury – jesteś w dobrym miejscu. 🎸 Napisz w komentarzu: jak odbierasz sens „Echo kołyski” w tej wersji? wolisz bardziej surowy blues czy bardziej rockowe brzmienie? ▶️ Więcej blues/blues-rock na kanale: • Blues #Blues #BluesRock #AdamAsnyk #Poezja #MuzaAi Tekst utworu: Gdym jeszcze dzieckiem był, Budzącem się na świat, Gdy wątły życia kwiat Jeszcze się w pączku krył, Na łono matka mnie brała, Pieściła i całowała, — Gdym jeszcze dzieckiem był. Pamiętam po dziś dzień, Jak, kojąc płacz i gniew, Nuciła smętny śpiew, Co falą słodkich brzmień Dobywał uśmiech nanowo — I każde piosnki słowo Pamiętam po dziś dzień. „Dziecino, nie płacz! nie! Rozjaśnij twoją twarz; Dopóki matkę masz, Nie może ci być źle; Na mojem oprzej się łonie: Ja cię przed bólem zasłonię, — Dziecino, nie płacz, nie! Chowaj na później łzy! Dziś jeszcze anioł stróż Girlandą białych róż Okala twoje sny; Na tkance marzeń pajęczej Maluje kolory tęczy — Chowaj na później łzy! Rozkoszą wszystko tchnie! Śpiewa ci ptaków chór; W twem niebie niema chmur, Ani goryczy w łzie; Życie uśmiechem cię wita I każdy kwiat ci rozkwita — Rozkoszą wszystko tchnie! Więc duszę swoją pieść Jutrzenką rajskich farb, I czystych uczuć skarb W niewinnej piersi mieść! Byś mógł zaczerpnąć w tym zdroju, Gdy ci przybraknie spokoju — Więc duszę swoją pieść! Bo przyjdzie inny dzień, W którym, o synu mój! Napotkasz tylko znój. Zamiast rozkoszy tchnień; Zdrada ci oczy otworzy, Nieufność ducha zuboży — Bo przyjdzie inny dzień. Przyjdzie ci płacić krwią Serdecznych marzeń dług; Zdepcze cię w prochu wróg, Znieważy boleść twą; Szlachetny poryw zapału I miłość dla ideału — Przyjdzie ci płacić krwią. I ból swój będziesz niósł, Samotny sercem, w świat! Zawodów, złudzeń, zdrad Będzie ci wieniec rósł, Cierniami otoczy skronie, Skrępuje na zawsze dłonie — I będziesz ból swój niósł. Na taki życia zmrok, Rozbicia straszną noc, Zachowaj ducha moc I jasny dziecka wzrok. Niech ci wspomnienie kołyski Przyniesie matki uściski — Na taki życia zmrok! Pomimo gorzkich prób Zawsze, ach! dobrym bądź, Z miłością drugich sądź I patrz z nadzieją w grób. Nie zatrać dziecinnej wiary, Nie żałuj swojej ofiary — Pomimo gorzkich prób. O, nie mów, dziecię me! Że marny życia trud, Że wszystko fałsz i brud, A prawdą tylko złe; Że trzeba wątpić i szydzić Pogardzać i nienawidzić, — O, nie mów, dziecię me! Na matkę wspomnij swą, Na miłość, co bez plam; Zwątpieniu zadaj kłam I obmyj duszę łzą; Wierz w piękność ducha słoneczną, I w miłość, która jest wieczną, — Na matkę wspomnij swą.