У нас вы можете посмотреть бесплатно Krzyżtopór: pałac-kalendarz, którego historia nie tłumaczy do końca или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Wyobraź sobie: koniec zwykłej, polskiej wsi. Pola, droga, kilka domów… A potem nagle ściana kamienia. Labirynt murów. Krzyżtopór – pałac–kalendarz, który oficjalnie miał być fantazją jednego ambitnego magnata. Cztery wieże jak pory roku, dwanaście sal jak miesiące, pięćdziesiąt dwie komnaty, trzysta sześćdziesiąt pięć okien. Piękna legenda. Tylko że kiedy wyciągasz kalkulator… ta opowieść zaczyna się sypać. W tym odcinku nie opowiadamy kolejnej „romantycznej historii o ruinie”. Liczymy kamień, ludzi i lata. Sprawdzamy, skąd w XVII wieku, w biednej, słabo zaludnionej okolicy, miały się wziąć pieniądze, robotnicy i technologia na coś takiego. Pytamy, dlaczego przy tak ogromnej inwestycji prawie nie ma planów, list płac, porządnej dokumentacji. I dlaczego tak wiele elementów Krzyżtopóru wygląda bardziej jak brutalna przebudowa czegoś starszego… niż jak świeży projekt z epoki Ossolińskiego. To nie jest film „o teorii spiskowej”. To jest zaproszenie do myślenia: co, jeśli Krzyżtopór nie jest dziwactwem jednego magnata, tylko śladem świata, który istniał przed naszymi podręcznikami? Jeśli ta ruina nie tylko ładnie wygląda na zdjęciach z drona, ale jest dowodem na to, że nasza historia jest niepełna… albo celowo niedopowiedziana? 👉 Napisz w komentarzu, czy byłeś kiedyś w Krzyżtoporze i jak ta budowla wygląda „na żywo”. 👉 Daj znać, czy w Twojej okolicy też stoi zamek, kościół albo fabryka, która wydaje się „za duża na swoje czasy”. 👉 Zasubskrybuj kanał, jeśli chcesz więcej historii, w których liczby, mury i milczące archiwa kłócą się z tym, co napisano w podręcznikach. Jeśli czujesz, że „coś tu nie pasuje” – jesteś we właściwym miejscu.