Jeśli nie teraz, to kiedy? - homilia 01 marca 2025 скачать в хорошем качестве

Jeśli nie teraz, to kiedy? - homilia 01 marca 2025

Homilia ks. Krzysztof Czapla SAC - w pierwszą sobotę miesiąca - marzec 2025. Temat: Jeśli nie teraz, to kiedy? Czas choroby Papieża i ważność modlitwy za Piotra. Mamy stać się jako dzieci, to spójrzmy na św. Hiacyntę i jej miłości do Ojca Świętego. Wizja o Ojcu Świętym Pewnego dnia w czasie godzin odpoczynku, gdy byliśmy koło studni moich rodziców, Hiacynta usiadła na kamieniach przy studni. Franciszek poszedł ze mną szukać w pobliskich zaroślach dzikiego miodu na tamtejszym zboczu. Po chwili Hiacynta zawołała: „Widzieliście Ojca Świętego?’ „Nie!” „Nie wiem, jak to było, że zobaczyłam Ojca Świętego w bardzo dużym domu, klęczał przy stoliku, miał twarz ukrytą w dłoniach i płakał. Na zewnątrz było dużo ludzi, niektórzy rzucali w niego kamieniami, inni wykrzykiwali i wymawiali brzydkie słowa. Biedny Ojciec Święty, musimy się za niego dużo modlić!” Wspomniałam już, że pewnego dnia dwóch księży prosiło o modlitwy za Ojca Świętego, i wytłumaczyli nam, kim on jest. Hiacynta zapytała mnie: „Czy to ten sam, którego widziałam płaczącego, i o którym nam Ta Pani mówiła w tajemnicy?” „Tak, to on” - odpowiedziałam. „Na pewno Ta Pani pokazała go też tym księżom. Widzisz, nie pomyliłam się. Trzeba się dużo modlić za niego”. Przy innej okazji poszliśmy do groty przy Cabeço. Kiedy tam przyszliśmy, uklękliśmy i pochyliliśmy się aż do ziemi, powtarzając modlitwę Anioła. Trochę później Hiacynta podniosła się i powiedziała do mnie: „Czy nie widzisz dróg, ścieżek i pól, pełnych ludzi, którzy płaczą z głodu, bo nie mają nic do jedzenia. A Ojciec Święty modli się w kościele przed Niepokalanym Sercem Maryi, i razem z nim modli się bardzo dużo ludzi?” Wizja wojny „Czy nie wiesz, że nie można uciec do nieba?” „To prawda, że nie możesz. Ale się nie bój, bo ja w niebie będę bardzo dużo modlić się za ciebie, za Ojca Świętego, za Portugalię, aby wojna tu nie przyszła, i za wszystkich kapłanów”. Różaniec w celi Jeden za grzeszników, drugi za Ojca Świętego, a trzeci jako zadośćuczynienie za grzechy popełnione przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi. Jak tylko zrobiliśmy to postanowienie, zapytałam Hiacyntę, jaką intencję chciałaby sobie wybrać? „Ja ofiaruję na wszystkie intencje, bo wszystkie mi się podobają”. „Ach, jak bardzo chciałabym zobaczyć Ojca Świętego. Przyjeżdża tutaj tyle ludzi, ale Ojciec Święty tu nigdy nie przyjeżdża!” W swojej dziecięcej naiwności sądziła, że Ojciec Święty mógłby odbyć tę podróż jak inni ludzie. W szpitalu w Ourém Zastałam Hiacyntę znów uradowaną, że może cierpieć z miłości dla Boga i Niepokalanego Serca Maryi, za grzeszników i za Ojca Świętego. To było jej celem, o którym zawsze mówiła.