У нас вы можете посмотреть бесплатно W Ciszy Odnajduję Siebie или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Słońce wstaje, a ja wciąż stoję za szybą, czekam, aż cień przestanie mnie gonić. Miasto wchłania moje kroki, a ja uczę się, że milczenie może być mocniejsze niż słowa. Na szczycie górki z sankami stoję sam, wiem, że upadek może boleć, ale wolę zjechać, niż marznąć w miejscu. Każdy strach, każda chwila wahania to most, który prowadzi mnie dalej. Puk, puk… strach stuka do drzwi, otwieram — nikogo nie ma, tylko cisza. W niej uczę się chodzić po linie swoich kroków, nauka odwagi rodzi się w pustce i spokoju. Nie czekam już na zgodę świata, uczę się tańczyć w mgłach i cieniach. Każdy upadek, każdy błąd, to droga do miejsca, gdzie mogę być sobą. Rozmowy odwlekam godzinami, aż w końcu podnoszę rękę, otwieram usta. Świat staje się mniej groźny, bo najgorszy krok jest tym pierwszym. Nie muszę czekać, aż ktoś mnie dostrzeże, moje kroki budują własną przestrzeń. Zaufanie zaczyna się w środku, nie w oczach tłumu ani słowach innych. Każda umiejętność, każdy drobny sukces to cegła w murze mojej niezależności. Nie proszę o pozwolenie, nie czekam na ocenę, tworzę świat, w którym moje decyzje mają moc. Gniew i strach pukają do drzwi, ale odpowiedź jest prosta: działam. Każda reakcja emocjonalna staje się nauką, każda chwila bierności uczy mnie, czego unikać. Nie czekam na świat, co mierzy po słowach, buduję mosty z własnych kroków i błędów. Strach i cisza prowadzą mnie dalej, aż w końcu odnajduję miejsce, gdzie mogę naprawdę być sobą. W moim niebie burze uczą mnie dróg, poświęcenie to „muszę”, zaangażowanie — „chcę”. Idę przez mgłę, czasem upadam, ale każdy krok przypomina, że żyję naprawdę. Działanie jest lekarstwem na strach, każdy ruch daje więcej niż czekanie. Nie szukam stabilizacji w bezruchu, wolność leży w ryzyku i niepewności. Marzenia rosną tam, gdzie jest odwaga, a każdy upadek staje się lekcją, nie ciężarem. Idę własną ścieżką, buduję przestrzeń dla siebie, świat nie musi mnie rozumieć. Nie czekam już na świat, co ocenia po słowach, buduję mosty z własnych kroków i błędów. Strach i cisza prowadzą mnie dalej, aż w końcu odnajduję miejsce, gdzie mogę naprawdę być sobą. Każda blizna świeci jak gwiazda, każdy upadek jest znakiem, że żyję naprawdę. Mgła opada, cisza zostaje, a ja uczę się chodzić po własnych krokach. Świat może być niesprawiedliwy, ale ja tworzę swoje miejsce, swoje światło, swoje tempo.