У нас вы можете посмотреть бесплатно TOPAS - pojazd polskich marines! или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Muzeum Sprzętu Wojskowego w Mrągowie i legenda Sił Zbrojnych PRL - pływający transporter opancerzony TOPAS czechosłowackiej produkcji. Stan? Do generalnego remontu, ale i tak robi wrażenie. Pojazd ma siedem metrów długości, ponad trzy szerokości oraz dwa wysokości. Ważący ponad szesnaście ton mógł zabrać na pokład 15 żołnierzy lub dwie tony ładunku. Wchodzimy do środka. Miejsce kierowcy umieszczono centralnie, po prawej stronie kierowcy zasiadał dowódca desantu, a po lewej dowódca wozu. Żołnierze desantu siedzieli na ławkach, których w tym egzemplarzu brakuje. Wóz to czechosłowacka modyfikacja BTR-a 50, czyli pierwszego radzieckiego pływającego, gąsienicowego transportera opancerzonego. Do jego budowy posłużyło podwozie czołgu pływającego PT-76. BTR-50 trafił na wyposażenie sowieckich żołnierzy na początku lat pięćdziesiątych. Początkowo miał odkryty przedział załogi. Nasi południowi sąsiedzi kupili licencję na jego produkcję. Przystępując do niej zmodyfikowali pojazd, między innymi wzmacniając oryginalny dieslowski silnik instalując turbodoładowanie. Efekt - moc wzrosła z 240 do 300 koni mechanicznych, a prędkość na drodze z 45 do 60 kilometrów na godzinę. Zmodyfikowany wóz otrzymał nazwę TOPAS. W latach sześćdziesiątych ponad 100 egzemplarzy trafiło do Polski. Weszły przede wszystkim na wyposażenie "niebieskich beretów", czyli żołnierzy 7. Łużyckiej Dywizji Desantowej. Jednostki, która pełniła w Polsce zadania piechoty morskiej. Podczas przewidywanej wojny między Układem Warszawskim i NATO miała wziąć udział w inwazji na Danię i północną część RFN. Polskie TOPAS-y zmodyfikowano instalując w nich wieżę uzbrojoną w wielkokalibrowy karabin maszynowy kalibru 14,5 milimetra oraz sprzężony z nim kaem kalibru 7,62 milimetra. Najsłabszym elementem wozu pozostawał pancerz, zapewniający jedynie ochronę przed bronią strzelecką i odłamkami pocisków artyleryjskich. Z polskiego arsenału TOPAS-y wycofano w latach dziewięćdziesiątych.