У нас вы можете посмотреть бесплатно Rozmowa z Bogiem - Waldemar Kocoń или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
... tym razem znów " na poważnie" ... jego słynna "Rozmowa z Bogiem" ... * * * * * * * * * Teraz poświęcam więcej uwagi nieżyjącemu już Waldemarowi Koconiowi. Artysta zmarł 3 września 2012r. w wieku 63 lat, po ciężkiej chorobie. Był legendą ambitnej polskiej muzyki. Jawił się jako artysta oryginalny, ekspresyjny, chwytający na gorąco rzeczywistość. Posiadał niezwykłą dykcję, wyszkoloną przez profesor Marię Fołtyn. O powodzeniu jego twórczości decydował mocny głos o czystej barwie, doskonała interpretacja i tekst utworów, których w większości sam był autorem. Mimo, że nigdy nie zabiegał o rozgłos, ma jednak fanów na całym świecie. Waldemar Kocoń śpiewał: „(…) Chcę swym głosem jak smykiem na strunach Ból wyrażać, i miłość, i gniew, Każdym słowem i gestem, jak umiem Moją duszę zamieniać chcę w śpiew…” Kochał ludzi, uwielbiał swoją matkę i kochał swoją ojczyznę. Napisał wiele tekstów pełnych żalu i gniewu, ale również pełnych tęsknoty za Polską i miłości do niej. Artysta przed wprowadzeniem w Polsce stanu wojennego wyjechał na kilkumiesięczne tournee do USA, by koncertować dla Polonii. Zmiany w kraju sprawiły, że pozostał tam prawie 17 lat. Do Polski wrócił w 1998 roku. Przygotowałam wiele moich interpretacji do piosenek z różnych okresów jego twórczości … niektóre w nowych aranżacjach … oprócz utworów refleksyjnych, patriotycznych są i te bardziej znane … więc kto lubi takie klimaty, to mam nadzieję, że z przyjemnością podda się temu muzycznemu nastrojowi … = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = Jestem po tamtej stronie marzeń Poznaję duchów ludzkie twarze Poznaję Boga i aniołów I do wspólnego siadam stołu Szedłem do nieba piechotą Przez wodę, przez błoto Nie pytał nikt po co Szedłem ze stróżem aniołem Poszedłem jak stałem Nic ze sobą nie zabrałem Na powitanie bal nad bale Duchy tańczące nieźle wcale Archanioł Gabriel białą dłonią Pozdrawia wszystkich, tańcząc solo Szedłem do nieba piechotą Przez wodę, przez błoto Nie pytał nikt po co Szedłem ze stróżem aniołem Poszedłem jak stałem Nic ze sobą nie zabrałem Stróż anioł Bogu mnie przedstawił Bóg wstaje z tronu, błogosławi - Znasz, Boże, Polskę kraj nieduży Dziś jak po wojnie, jak po burzy Szedłem piechotą do nieba Ubrany jak trzeba By Bóg się nie gniewał Szedłem, na Bogu błagałem Bym Polskę, Warszawę Wolną, silną widzieć mógł Szedłem na dłuższą rozmowę Na skargę, na spowiedź Z ranami na głowie Gnałem jak wiatr w nieba cieniu Przed siebie do celu Moim celem był sam Bóg Boże, przybywam tu wyznać Tam moja Ojczyzna Jak ja cała w bliznach Boże, tyś Pan wszechmogący Tyś burzą i słońcem Boże, proszę, zabierz głos Synu, rozumiem twój dramat O Polsce już fama Do nieba dotarła Synu, Bóg z waszym papieżem Modlitwą, pacierzem Będzie walczył o wasz kraj = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = Muzyczne i filmowe sceny należą do ich prawowitych właścicieli ... Moje filmy nie są komercyjne, służą tylko celom rozrywkowym ... Copyrighted material is vested in the rightful owner = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = = #WaldemarKocoń