У нас вы можете посмотреть бесплатно PIRO - W MYŚLACH или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
🖤 Ten numer powstał w jednym z najbardziej depresyjnych okresów mojego życia — około rok temu. Jest krótki, bo wtedy nie miałem siły na nic... nawet na ukochane tworzenie. 🎶Ale potrzeba twórcza zwyciężyła. ✍️🌙 Zwrotka to szczery opis tamtego stanu — czasu, gdy wszystko, co mogło, sypało się naraz. Przykre wydarzenia i zawód rodzinny 📉, problemy z zaufaniem i na tamten czas spora niestabilność w związku 💔, problemy finansowe 💸, którymi z nikim się nie dzieliłem, dopóki sam ich nie ogarnąłem, wyszły też zachowania byłego przyjaciela, które odczuwałem niemal jak zdradę 💀, i w końcu — to najważniejsze — sypało się zdrowie 🧠💪. Najpierw psychiczne, które zaczynało odbijać się na ciele, a potem fizyczne, które uniemożliwiało mi rozładowanie tego wszystkiego w najlepszy znany mi sposób — ukochanym sportem 🏒⚡, który od zawsze był moją pasją. 🥅 A ja akurat brałem udział w pewnym programie, związanym z jedną z najważniejszych rzeczy w moim życiu — muzyką 🎤. Delikatnie mówiąc — nie wyszedł tak, jak powinien 📉. A gdy miał premierę, zobaczyłem tam coś, co… zapamiętałem zupełnie inaczej 🎭. Każda strona życia, w którą angażowałem się z całego serca 🌙, nagle zaczęła zadawać mi największy ból ✨. Próbowałem odnaleźć spokój w sobie — przez medytację 🧘♂️, modlitwę 🙏, wyciszenie i wiele innych sposobów… ale przez nietypowo długi okres — bezskutecznie ⏳. Szczerze, myślałem, że to się nie skończy 🕳️. Poziom zrezygnowania, jaki czułem wtedy, kiedyś nawet nie przeszedłby mi przez myśl 🌙. W myślach — bo taki jest tytuł kawałka — rozważałem o najgorszym. Czułem się, jakby los związał mi ręce i nogi, a mimo to kazał mi walczyć — bez tchu 📚, z bólem, z ciężarem, który mnie przerastał ⚖️. Jakby chciał sprawdzić, czy jeszcze potrafię oddychać pod wodą 🌊. Refren to jak ostatnie promienie słońca ☀️✨ — iskra nadziei przebijająca się przez umysł pełen smutku 🌙, rezygnacji 📉 i bezsilności 🖤. Dziś mogę powiedzieć, że się podniosłem 💪🔥. Ten numer dedykuję każdemu, kto czuje, że utknął bez wyjścia 🚪❌ — szczególnie facetom, którzy jak ja kiedyś, duszą w sobie ból ✨ i nie pokazują, jak bardzo rozrywa ich od środka 🌙. Nie bójcie się sięgać po pomoc 🤝. Wierzę, że zwyciężycie ✨🖤. Wpadaj na streamingi ⬇️ https://E-muzyka.link/PiroWMYSLACH Mix/Mastering: / anondzifko Klip: Adasio / adasio_skrt beat:antropolitabeats / antropolitabeats 🎵 Tekst utworu: Ref. Mam szansę, muszę ją wykorzystać, Sam tracę dużo pewności w myślach. Ciężko mi się podnieść, żeby żyć Tutaj i teraz, Ale zrobię co potrafię, żeby w końcu się pozbierać. Rozproszone myśli nie pozwalają mi zasnąć, Ogarniam ten chaos, ale wcale nie jest łatwo. Mam głębokie blizny związane z ojcem i matką, Zakrywałem uszy się, chowałem za wersalką. Rozpierdala mnie od środka dzisiaj smutek, mówię wam, 10 minut było dobrze, lecz poranek taki sam. Nie wiem jako opisać ból, który znów poczułem w sobie, Ściska mi to krtań i klatę, aż mnie zamroczyło w głowie. A przez zdrady moich bliskich to mam, kurwa, paranoję, Czy to znowu intuicja? — ta się sprawdza, to jest chore. Nie wiem co jest gorsze i nie wiem czemu zaufać, Ty jak masz podobnie, to jak sobie radzisz, kurwa?! Tyle mam pomysłów w głowie, że aż, kurwa, jest mi wstyd, Siedzę, myśli zapętlone — znowu nie zrobiłem nic. Chciałem to już stymulować tą siłownią i bieganiem, Lecz się czuję coraz gorzej, serio, to jest pojebane. Odstawiłem też używki, no i to niewiele dało, Pierwszy raz mnie stres tak pożarł, w prywacie się nawarstwiało. Posłuszeństwa odmawiało mi nawet już własne ciało, I w niedawnej szansie życia pożegnałem się z wygraną. Ref. Mam szansę, muszę ją wykorzystać, Sam tracę dużo pewności w myślach. Ciężko mi się podnieść, żeby żyć Tutaj i teraz, Ale zrobię co potrafię, żeby w końcu się pozbierać.