У нас вы можете посмотреть бесплатно Afekt. Remigiusz Mróz. Audiobook PL или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Cały audiobook do kupienia na https://smarturl.it/AfektMrozAudiobook Cały ebook do kupienia na https://smarturl.it/AfektMrozEbook Słynna prawniczka Joanna Chyłka nie schodzi ze sceny. W „Afekcie” (e-book w formatach epub i mobi) Remigiusz Mróz stawia bohaterkę swego kultowego cyklu w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Bo czy nawet tak twarda kobieta, jak Chyłka nie ugnie się pod ciężarem sprawy, która jest dla niej zawodowym koszmarem, presją polityka ubiegającego się o fotel prezydenta RP i mediów biorących udział w wyborczej nagonce? Jakby tego było mało, prywatne życie Joanny Chyłki także zachwieje się w posadach… O POWIEŚCI „Afekt”; Remigiusz Mróz [e-book w formatach epub i mobi]: W nowej kancelarii prawnej Joannie Chyłce zostaje przydzielona sprawa będąca jej zawodowym koszmarem: ma bronić pedofila. Sytuację komplikuje fakt, że oskarżonym jest brat jednego z najważniejszych polityków w Polsce – kandydata na prezydenta, który przed wyborami przoduje w sondażach. Sprawa skupia na sobie uwagę wszystkich mediów, gdyż jej finał przesądzi nie tylko o losie oskarżonego, ale najprawdopodobniej także o wyniku wyborów. Życie zawodowe Chyłki komplikuje się coraz bardziej, ale to nie koniec problemów. Prawdziwe zaczną się, kiedy w życiu Kordiana pojawi się pewna dziewczyna z jego przeszłości… FRAGMENT EBOOKA „Afekt”; Remigiusz Mróz [ebook w formatach epub i Kindle mobi]: „– No, to mów – rzuciła Joanna. – Przywlokłaś się tu, żeby zawracać mi dupę bez celu? Czy masz coś konkretnego? – Imienni partnerzy chcą panią widzieć w sali konferencyjnej. – Świetnie. Młoda aplikantka czekała na więcej, ale na próżno. – Co mam im powiedzieć? – Że nie nalałabym na nich, nawet gdyby ich ciała zajęły się ogniem. Zawada westchnęła i spojrzała na sufit. – Coś jeszcze? – Że gdzieś rośnie drzewo produkujące tlen, dzięki któremu tych trzech kretynów może oddychać. Powinni je przeprosić. Zamiast wyjść z gabinetu i spełnić polecenie patronki, Iga w końcu zbliżyła się do biurka. Chyłka dopiero teraz poczuła wyraźny zapach jednej z prywatnych mieszanek Toma Forda, za którą trzeba było zapłacić ponad tysiąc złotych. Zawada jeszcze nie zarabiała wiele, ale nie musiała się tym przejmować. Wywodziła się z długiej linii warszawskich prawników, a jej ojciec był znanym notariuszem. W trakcie długiej kariery zarobił właściwie tyle, że jego dzieci nie musiały pracować – mimo to syn miał przejąć po nim zawodową schedę, a córka rozsławić nazwisko w palestrze. – Mecenas Messer podkreślił, że chodzi o… – Nieważne, o co chodzi, bo o tej porze jestem niedostępna. Chyłka wbiła wzrok w oczy dziewczyny, ta zaś nie wyglądała, jakby miała zamiar odpuścić. – Ale jest jakiś klient – zaoponowała Iga. – I jeśli wyraz twarzy mecenasa Messera mógł o czymkolwiek świadczyć, to jakaś gruba ryba. Joanna podniosła się i położyła ręce na biurku. Do tej dziewczyny absolutnie nic nie trafiało. Już pierwszego dnia Chyłka kazała jej ustalić, o strachu przed czym Iron Maiden śpiewają przez siedem minut i szesnaście sekund, ale Zawada do dziś nie udzieliła jej odpowiedzi. – Mam dla ciebie propozycję – odezwała się Chyłka. – Pani mecenas… – Zabawmy się w grę pod tytułem „wypierdalanie”. Ty zaczynasz. Iga nadal nie poruszyła oczami, jakby za punkt honoru postawiła sobie, by nie uciec wzrokiem. – Zasady są bardzo proste: najpierw otwierasz drzwi, a potem… – Pani mecenas, chodzi o coś naprawdę ważnego – przerwała jej Zawada. Jakby na potwierdzenie tego rozległ się dźwięk przychodzącej wiadomości. Joanna zerknęła na telefon i zobaczyła esemesa od Kosmowskiego, który starał się ustalić, dlaczego jeszcze się nie zjawiła. „Czekamy na ciebie w conference roomie. Możliwe, że mamy case wszech czasów”. Joanna podniosła komórkę. „To jeszcze sobie poczekacie” – odpisała. „Come on. Jest tu ktoś, kogo będziesz chciała poznać”. „Kto?” Chyłka czuła na sobie ponaglające spojrzenie Zawady i nie mogła przestać myśleć o tym, że w Żelaznym & McVayu żadna młoda prawniczka z brojlerni nie wytrwałaby w jej gabinecie tak długo w jednym kawałku. „Kojarzysz Kazimierza Halskiego?” – odpisał Daniel. „Wiadomka, że kojarzysz, bo to pewnie twój kandydat. Anyway, jest tu szef jego kampanii i chce, żebyś go broniła”. Joanna przez moment się wahała. „Idziesz or what?” Chyłka nabrała głęboko tchu, starając się uspokoić. Znajdowała się w piekle, na samym dnie ostatniej strefy dziewiątego kręgu, gdzie według Dantego trafiali ci, których grzechy były wprost niewyobrażalne. Odłożyła telefon, a potem minęła aplikantkę i wyszła na korytarz. Ruszyła w kierunku najbardziej reprezentacyjnej sali konferencyjnej, choć po drodze najchętniej zajrzałaby na moment do Oryńskiego. Wystarczyłaby krótka chwila, żeby Chyłka nieco się uspokoiła – Kordian miał jednak swoje obowiązki i własną sprawę. Trzygłowa Hydra Moczarowa pilnowała, by razem żadnej nie prowadzili.” – fragment thrillera Czyta Krzysztof Gosztyła (lektor) Zobacz co słychać na naszym instagramie http://bit.ly/Publio-Instagram #publiopl #publioaudiobooki