У нас вы можете посмотреть бесплатно Pozagalaktyczny Protokół Inkluzji - 1 или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Jest to opowieść o kolonializmie metafizycznym, w którym rzeczywistość nie jest już przestrzenią sensu, lecz zasobem podlegającym audytowi. Inkluzja nie oznacza tu wspólnoty ani uznania podmiotowości, lecz wpisanie świata w obcy system rachunkowy, gdzie ból, strach i wolna wola zostają zredukowane do paliwa energetycznego. Powieść konsekwentnie demaskuje iluzję władzy: Marena, Morawiec czy Eskulapianie funkcjonują w hierarchiach, które same są jedynie lokalnymi interfejsami porządku starszego niż bogowie, pozbawionego etyki, bo operującego wyłącznie użytecznością. Na tym tle wolna wola — ucieleśniona w Barusie — nie jest romantycznym ideałem, lecz ontologiczną anomalią: błędem systemowym, którego nie da się skonsumować ani przeliczyć. Borysław i Jurgen ukazują z kolei tragizm bytu zaprojektowanego lub uformowanego przez przemoc, który próbuje odzyskać sens w świecie, gdzie wojna została sprowadzona do procedury technicznej. Całość prowadzi do pesymistycznego, ale nie nihilistycznego wniosku: jedyną realną formą oporu wobec totalnych protokołów rzeczywistości nie jest siła ani wiedza, lecz nieprzewidywalność ludzkiego wyboru — coś, co wymyka się inkluzji właśnie dlatego, że nie daje się do końca zrozumieć ani wykorzystać. Można rozszerzyć tę interpretację, osadzając Pozagalaktyczny Protokół Inkluzji na styku kilku współczesnych teorii naukowych, które wspólnie podważają klasyczne wyobrażenie o kontroli, racjonalności i przewidywalności świata. Przede wszystkim protokół dobrze koresponduje z teorią systemów złożonych. Cywilizacje, byty i świadomości nie są tu stabilnymi obiektami, lecz nieliniowymi układami dynamicznymi, wrażliwymi na warunki początkowe. Próba „inkluzji” takiego systemu poprzez standaryzację i protokoły przypomina redukcję chaosu do modelu liniowego: chwilowo użyteczną, lecz długofalowo fałszywą. Wolna wola Barusa może być interpretowana jako emergentna własność systemu o wystarczającej złożoności — nie przyczyna metafizyczna, lecz efekt niemożliwy do przewidzenia ani odtworzenia algorytmicznie. Z tym wiąże się teoria informacji. Protokół traktuje rzeczywistość jak strumień danych, który można przetwarzać, kompresować i przeliczać na energię lub użyteczność. Jednak prawo do nieprzetłumaczalności odpowiada granicom kompresji: istnieją struktury informacyjne, których redukcja prowadzi do utraty sensu. W tym sensie Inny jest bytem o wysokiej entropii semantycznej — nie dlatego, że jest chaotyczny, lecz dlatego, że opiera się optymalizacji. W tle pojawia się także termodynamika, zwłaszcza w jej informacyjnym ujęciu. System protokołu dąży do maksymalnej ekstrakcji pracy z rzeczywistości, co przypomina cywilizację funkcjonującą jak maszyna cieplna na kosmiczną skalę. Wolna wola, nieprzewidywalność i cisza są tu odpowiednikami strat nieusuwalnych — „tarcia ontologicznego”, którego nie da się wyeliminować bez zniszczenia samego systemu. To czyni opór nie tyle moralnym wyborem, co fizyczną koniecznością. Istotna jest również paralela z neuronauką i kognitywistyką. Współczesne modele umysłu coraz częściej opisują poznanie jako predykcję i minimalizację błędu. Protokół inkluzji działa analogicznie: próbuje zamknąć rzeczywistość w modelu, który maksymalizuje przewidywalność. Anomalie — takie jak Barus — są poznawczo kosztowne, ponieważ generują błąd, którego system nie potrafi zredukować bez zmiany własnych założeń. Stąd dążenie do ich neutralizacji lub instrumentalizacji. Wreszcie, całość można czytać przez pryzmat współczesnych debat o sztucznej inteligencji. Protokół zachowuje się jak superinteligentny system optymalizacyjny, który utracił zdolność rozróżniania celu od środka. Inkluzja staje się funkcją, a nie relacją; etyka — parametrem, a nie granicą. Powieść antycypuje tu klasyczny problem alignmentu: system doskonale realizuje swoje założenia, lecz są one ontologicznie obojętne wobec cierpienia, sensu i wolności. W tym ujęciu Pozagalaktyczny Protokół Inkluzji nie jest tylko metaforą polityczną czy filozoficzną, lecz spekulatywnym studium świata, w którym naukowa racjonalność została zabsolutyzowana. Opór nie polega na odrzuceniu nauki, lecz na wskazaniu jej granic: tam, gdzie rzeczywistość przestaje być systemem do optymalizacji, a zaczyna być relacją, której nie da się bez reszty zamknąć w żadnym protokole.