У нас вы можете посмотреть бесплатно Medyka. Przejście graniczne z Ukrainą или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Depesza filmowa z przejścia granicznego z Ukrainą w Medyce. Na miejscu jest Katarzyna Kojzar i Marcel Wandas. Rozmawiają z Ukrainką i Ukraińcem, którym udało się już przekroczyć polską granicę. Kobieta: Przyjechałam z Kijowa. Droga była bardzo trudna. Kijów był bombardowany. Przy przejściu granicznym czekaliśmy 5 godzin, bo jest bardzo dużo ludzi. Zostaliśmy ciepło przyjęci przez Polaków. Zostaję tu, będę pracowała w Polsce. Moja rodzina została na Ukrainie, syn jest żołnierzem. Boję się o rodzinę. Został tam mały wnuczek. Nasz prezydent chce obronić Ukrainę, ale [niezrozumiałe] Jest tu dużo starszych osób, młodzieży… Dziękujemy bardzo panu prezydentowi Polski za to, że nas przyjął. Mężczyzna: Przyjechałem z Melitopolu, miasta w południowej Ukrainie, w obwodzie zaporoskim. Wybieram się teraz do pracy. Od rana w całej Ukrainie trwały bombardowania. Zbombardowano lotnisko. Następnie była przerwa i ponownie wznowiono ostrzał lotniska wojskowego. Moja rodzina informuje, że na głównej ulicy Melitopolu było słychać ostrzał. Wszyscy, którzy mieszkali na wyższych piętrach i mieli taką możliwość, przenieśli się na niższe piętra do znajomych. Moje siostry, mama i pozostała rodzina ukryli się w schronie podobnym do piwnicy. Nie wiem, co będzie dalej, ale nie mogłem tam zostać z jednego powodu: ogólnie rzecz biorąc, nie wiadomo, co przyniesie jutro, może być więcej wydatków, a ja tutaj zarobię pieniądze i będę je przesyłać rodzinie. Wyjechałem we wtorek. Wtedy jeszcze było spokojnie. Dzisiaj przyjechałem autostopem do granicy i zatrzymałem się dosłownie 100 metrów od przejścia granicznego. W ciągu pół godziny ustawiła się za mną kolejka o długości około 300 metrów. Nie wiem, czy mam się wracać i brać broń do ręki, czy jechać dalej? Rodzina się martwi, ale mówią, żebym został, żeby jutro mieli co jeść. Na razie jadę do Warszawy, będę czekał na znak od pracodawcy i pójdę do pracy. --- OKO.press finansowane jest głównie z darowizn Czytelników. Dzięki Tobie możemy pracować – śledzić, szukać, pytać, sprawdzać, opisywać, porównywać – i nie odpuszczać. 👁🗨 Czytasz OKO? Wesprzyj OKO 👉 www.oko.press/wesprzyj/ Fundacja Ośrodek Kontroli Obywatelskiej OKO 92 1160 2202 0000 0003 0434 1595 Bank Millennium ul. Madalińskiego 73/75 lok. 1 02-549 Warszawa Dziękujemy ❤️️ Śledź pozostałe platformy OKO.press! 👇 ✔️ Strona: www.OKO.press ✔️ Facebook: www.facebook.com/OKO.press ✔️ Twitter: www.twitter.com/OKO_press ✔️ Instagram: www.instagram.com/OKO.press ✔️ LinkedIn: www.linkedin.com/company/OKO-press