Volkswagenem T1 przez Tajlandię: Bangkok, Chinatown i kultowy przejazd pociągu przez Maeklong Market скачать в хорошем качестве

Volkswagenem T1 przez Tajlandię: Bangkok, Chinatown i kultowy przejazd pociągu przez Maeklong Market

Wesprzyj kanał i wyprawę Polonezem z Tajlandii do Polski 2026! 🔗 Patronite: https://patronite.pl/pawelfraczyk 🔗 Buy Me a Coffee: https://buycoffee.to/pawelfraczyk Każda złotówka pomaga tworzyć filmy i przygotowywać klasyki do podróży! 🚗✨ 📸 Zostaw suba, komentarz i łapkę w górę – to największe wsparcie, dzięki któremu mogę tworzyć dla Was kolejne odcinki z drogi! 📍 Instagram: @fraczykp 📍 TikTok: @fraczykp 📍 Facebook: Paweł Fraczyk W dzisiejszym odcinku ruszam moim Volkswagenem T1 w podróż przez Tajlandię! Zaczynam od wizyty u mechanika–pasjonata motoryzacji, który pokazuje mi swoje wyjątkowe projekty Fiatów i opowiada historię swojej kolekcji. Następnie przenosimy się do Bangkoku, gdzie pokazuję ruch uliczny, przejazd przez Khao San Road, życie nocne, stragany i spotkanie z właścicielem klasycznego VW Garbusa. Razem wybieramy się na przejażdżkę przez miasto i mijamy Grand Palace. Opowiadam również o historii nazwy Bangkok, liczbie mieszkańców i pokazuję jak działa miejski transport – autobusy, tuk tuki oraz łodzie na rzece Chao Phraya. Wyjaśniam, dlaczego warto korzystać z lokalnych łodzi zamiast „Tourist Boat”. Zobaczycie też, jak barki z towarem są ciągnięte przez holowniki w górę rzeki. Później zaglądam do Chinatown, gdzie życie toczy się w rytmie ulicznego jedzenia, owoców i handlu w wąskich alejkach. To jedno z najciekawszych miejsc w Bangkoku, gdzie można kupić dosłownie wszystko. W dalszej drodze zatrzymuję się na kawę w miejscu pełnym motoryzacyjnych akcentów, a następnie docieram do wybrzeża z pięknymi widokami na palmy, plaże i tajskie góry. Kolejnym przystankiem miał być słynny Floating Market, ale okazał się zamknięty – dlatego odwiedzam wyjątkowy i historyczny Maeklong Railway Market, gdzie pociąg przejeżdża dosłownie kilka centymetrów od stoisk. To niesamowite, jak szybko sprzedawcy składają swoje budki, a po przejeździe w sekundę wracają do handlu. Ten targ istnieje od początku XX wieku i jest jednym z najbardziej unikalnych miejsc w Tajlandii. Pokażę, co można tu kupić – od owoców morza po duriana, którego lepiej nie wnosić do hotelu! Na koniec ruszam w stronę południa, zatrzymuję się na darmowym noclegu na stacji, a potem odwiedzam polską restaurację Garden 24 w Hua Hin, gdzie testuję klasycznego schabowego z ziemniakami. Finalnie trafiam na Tamarind Market, pełen jedzenia, muzyki i lokalnych smaków. Dzięki za oglądanie! Jeśli chcesz wesprzeć moje podróże i rozwój kanału, zapraszam na Patronite.