Hojrak - Balansuję na krawędzi [Official Video] скачать в хорошем качестве

Hojrak - Balansuję na krawędzi [Official Video]

Z dumą przedstawiamy wam pierwszy klip na kanale T.W.N.R. Wraz z nim przerywamy ciszę i planujemy regularnie wypuszczać numery w każdą sobotę. Do usłyszenia za tydzień. Eszkereee Tytuł: Balansuję na krawędzi Wokal/Tekst: Hojrak Mix/Mastering: Soul Gang Beat: Susan Wojcicki, Undermafia Stroje: Marbo Used Clothing Operator: Sokal, Mari, Wiktoria Kublickaja Montaż: Paprotov TWNR: To symbol Specjalne podziękowania: Wrunia ❤ Tekst: Wychowany na klasykach a nie przerywnikach skrrrt Próbuję wam coś przekazać gdy nadziewam się na bit Jestem człowiekiem wolności nienawidzę ograniczeń Czasem poczęstuję trapem czasem zarzucę klasykiem Fazę mam to oczywiste zmienia się jak Betelgeza Wystarczy już tych odpałów więc "Na legalu" jak Peja Z prawem odnaleźć konsensus chcę lecz to lewy temat Jest to odległe jak ziemia gdy doznaję uniesienia To odległe jak planeta któraś z opowieści Lema Gdzie porządek I harmonia to rzecz normalna codzienna Czasem popłynę w marzenia przez to tonę potem w smutku Tonę przepalilłm skunów to mnie wypłukało z uczuć Trochę głębi w sercu buntu chyba nadal mam co robić Leczę niedoskonałości jeśli wiesz o co mi chodzi Widzę cię przez kalejdoskop twoje zatracenie formy Czasem mnie to boli czasem olewam jak plony Żaden ze mnie katolik po drodze straciłem wiarę I możemy się pogniewać jak mi wciskasz swoją prawdę Wciąż pluję na społeczeństwo i poglądy zakłamane Mam swe szlaki wydeptane to mi daje satysfakcję Rap o życiu cieciu nie życie według rapu Trochę historii i pokus w postaci kilku wariatów Rap o życiu cieciu nie życie według rapu Balansuję na krawędzi przejścia równoległych światów Zapisuję nową stronę by wypełnić ową pustkę Mam winyle i kasety płytek ponad sto na półce Stare dresy w których piszę i nagrywam każdą nutę To cię buja tak jak u to cię buja tak jak łódkę czujesz? Świeża bryza potencjału Ej nie wożę się pomału jestem z innego wymiaru Ej nie włożę ciebie w całun uwolniłem się od szału Chce wciąż zmieniać się na lepsze te pokusy sobie daruj Kiedyś było nas tu nastu dziś zostało mi dwóch ziomków Kiedyś może bym się przejął dzisiaj nie widzę powodu Znam typa z lepszego domu który wisi gruby hajs mi Ciuchy wakacje i zdrady ciągły melanż drogie dragi Rzucił studia bez zawodu robi tak jak ja w Holandii Lecz to ja byłem tym gorszym gdy matura to wyznacznik Mam książki filozoficzne o kosmosie i poezji Od zawsze na marginesie no bo chodziłem do zety Jak chcesz podejść i się poznać to nie marnuj swej energii Zatopiony w swoim ego doszukuję się herezji W chuju mam twoje problemy więc się nie angażuj w moje Moje życie to mój świat każdy swój ma ziomek koniec Rap o życiu cieciu nie życie według rapu Trochę historii i pokus w postaci kilku wariatów Rap o życiu cieciu nie życie według rapu Balansuję na krawędzi przejścia równoległych światów