K.M.S - Mam już dość!. . (Prod.Lembo) скачать в хорошем качестве

K.M.S - Mam już dość!. . (Prod.Lembo)

➫ Tytuł: 'Mam już dość!. . ' — — — — — — — — — — — — — — — — — — — ➫ Producent: Lembo -   / lembomusic   — — — — — — — — — — — — — — — — — — — ➫ Mix/Master: EMAS -   / emaspages   — — — — — — — — — — — — — — — — — — — ➫ Tekst: Mam już dosyć patrzenia na to wszystko zrobiłem już co mogłem chociaż nie do końca wyszło i prysło parę tych marzeń a byłem tak blisko niby ale gdy chcesz za dużo zostajesz z niczym i nikim się też czujesz czasami, próbujesz liczyć innym co zrobili źle żeby sumienie wyciszyć żeby w sumie czuć że nigdy już nie bedziesz tym najgorszym bo najgorszym uczuciem jest uczucie bezsilności i powiedział mi ktoś kiedyś że żeby stać sie dorosłym trzeba w każdej sytuacji kurwa wiedzieć co się robi heh dla mnie to bzdura on chyba nie znał emocji i jej mocy gdy ponosi Cię złość poprzez niedosyt wrażeń a nas najbardziej chyba gubi ta nadzieja, wpadamy bez zawachania w przepaść wiecznego zwątpienia i czujemy już że nie ma dla nas wyjścia z tego cienia który przykrywa na codzien chwile prawdziwego szczęścia Dosyć mam już w swoim życiu krzyków i tych krzyżyków postawionych na mnie, widze je z tyłu i wskazane na mnie palce a ja w ciągłem walce z sobą bo niepewne jest już nawet to kto stanie obok Ciebie widzę codziennie jak nie zgadzam się z czynami ze słowami się nie liczę bo widzę jak ktoś się bawi nimi i bez przyczyny czasem mam już wyjebane i na prawdę nie wiem jak to jest zapomnieć o czymś z czasem może powiesz mi kim jesteś niewiadomo czasem szeptasz mi do ucha, podpowiadasz jakieś słowo często bezrozumnie rzucasz mi wyzwanie bym na nowo doszedł do celu po trupach nie znając siebie to horror zaplątany w te uwagi co do mnie, jeśli chcesz znaczyć cokolwiek musisz mnie znać to jest proste bo mam te obce spojrzenia i bezmiar złości w problemach więc jeśli chcesz mnie pozmieniać, najpierw mnie poznaj od zera Patrzymy w cele za szklaną szybą zwątpienia bo przed każdym pragnieniem zawsze musi stać bariera i ta scena kiedy nieraz próbowaliśmy wybierać między słusznością a zdobyczą rzeczy, ciężko zaprzeczać że niekiedy myśli idą przez labirynt ciszy marząc by ktoś nagle za nie mógł zadecydować o czymś i to nas niszczy bo lepiej jest błędy liczyć zamiast podążać ze strachem własnej odpowiedzialności Tak trudno powiedzieć nie gdy wśrodku czujesz inaczej i serce przyspiesza bieg mimo że boisz się nawet zacząć ufać od nowa komuś słuchać tych słów u boku myśląc że znowu będziesz przeżywać samotność kroków boisz się karmy, że to co gdzieś zostawisz po sobie w końcu dopadnie Cię i zaatakuje podobnie lub zrani mocniej niż Ty potrafiłeś ranić a to że już się zmieniłeś nie zawsze wszystko naprawi Mam już dosyć, czego tutaj nie rozumiesz nie chce już słuchać co psuje bo się tym po prostu duszę mam już dosyć powtarzania jaki jestem bo znajdziecie każdy pretekst by mi spierdoliło szczęście