Strajkujący i przeciwnicy strajku przed Valeo w Chrzanowie 24 11 25 скачать в хорошем качестве

Strajkujący i przeciwnicy strajku przed Valeo w Chrzanowie 24 11 25

W poniedziałek przed zakładem Valeo w Chrzanowie zgromadzili się zarówno strajkujący, jak i przeciwnicy strajku. Doszło do przepychanek. Na miejscu jest ponad 70-osobowa grupa policji. Wezwano karetkę. Piąty dzień strajku w chrzanowskim Valeo doprowadził do kulminacyjnego punktu, gdy na blokowanej drodze dojazdowej do zakładu spotkali się zarówno strajkujący, jak i przeciwnicy strajku. Atmosfera jest coraz bardziej napięta, a ludzie zaczęli się przekrzykiwać i obrzucać wyzwiskami. Niektórzy popychali się. Kilka osób zostało poszkodowanych, wezwano nawet karetkę. Dojazd do zakładu od strony ul. Europejskiej ze względów bezpieczeństwa jest zagrodzony. Pod Valeo można dotrzeć tylko od strony Trzebini. Lampy, które wyprodukowaliśmy przez ostatni weekend mają wyjechać do naszych klientów czekających na te produkty i szykujących dla nas kary. Około 2 tysiące pracowników blokowanych jest przez garstkę ludzi chodzących po pasach. Jesteśmy pod ścianą. To, co się teraz dzieje jest tylko na niekorzyść zakładu – mówi Piotr Czapor, który wyszedł przed bramę razem z innymi przeciwnikami strajku. Całej tej grupie przewodniczą głównie menadżerowie, kierownicy i liderzy. Podeszli do nas agresywnie, chcieli nas zepchnąć z pasów. Wielu z nich nie ma świadomości, że walcząc o podwyżki dla pracowników produkcyjnych, walczymy także o podwyżki dla pracowników biurowych – mówi Katarzyna Jamróz z WZZ Sierpień 80 w chrzanowskim Valeo. Sytuacja przed zakładem jest coraz bardziej napięta. Na miejsce przyjechało ponad 20 radiowozów, a bezpieczeństwa pilnuje 73 policjantów. Natomiast zarząd związkowców udał się na rozmowy do Krakowa, gdzie mają się toczyć rozmowy w sprawie sytuacji w zakładzie. Pojechał tam m.in. starosta chrzanowski Bartłomiej Gębala. Biuro prasowe Valeo przesłało oświadczenie: Dziś (poniedziałek) rano kierownictwo zakładu Valeo w Chrzanowie dowiedziało się, że pracownicy niestrajkujący postanowili wyjść przed zakład celem rozmowy ze strajkującymi. Jest to inicjatywa własna pracowników, którzy obawiają się o swoje miejsca pracy i przyszłość zakładu. W tym spotkaniu nie uczestniczy kierownictwo zakładu. Mamy nadzieję, że rozmowy będą przebiegać w atmosferze spokoju i koleżeńskiego szacunku. Na miejscu jest policja.  Ze swojej strony niezmiennie deklarujemy chęć prowadzenia dialogu w dobrej wierze i zgodnie z literą prawa z przedstawicielami związków zawodowych w celu jak najszybszego rozwiązania obecnej sytuacji.