Osada - zero zasięgu, zero spiny | żwirownia скачать в хорошем качестве

Osada - zero zasięgu, zero spiny | żwirownia

Wpadam na żwirownię i wyciszam świat. Karmię rybki, zbieram kamienie, dokręcam deskę. Unplug bez rutyny, offgrid jak osada. Osada żwirownia - już na Spotify https://open.spotify.com/album/1qf6IL... tekst utworu: Refren lądowałem na żwirowni – zero zasięgu, zero spiny, karmię rybki, liczę fale, zbieram kamień jak godziny. odkręcam deskę, przykręcam ciszę – unplug, bez rutyny, offgrid jak osada – tu się liczą tylko czyny. Zwrotka 1 jestem kosmitą, co z orbit zrzuca bagaż z newsów, na GPS-ie mam mech, nie mapę cudzych plusów. las mnie wita jak archiwum dźwięków sprzed algorytmów, tu czas jest prosty – jak gwóźdź, co trzyma ławkę rytmu. odcinam szum jak nożem – mute na cały feed, miarą ruchu nie są lajki, tylko oddech, krok i beat. w kieszeni garść kamyków – mój analityczny licznik, układam z nich równania, z których wynik to: „wystarczy”. Refren lądowałem na żwirowni – zero zasięgu, zero spiny, karmię rybki, liczę fale, zbieram kamień jak godziny. odkręcam deskę, przykręcam ciszę – unplug, bez rutyny, offgrid jak osada – tu się liczą tylko czyny. Zwrotka 2 śrubuję pokład – deska trzeszczy, znika presja, życie w wersji unplugged – jak klasyk bez orkęstra. jest matematyka prostych działań: mniej to więcej, mnożysz spokój, dzielisz stres, wyjmujesz lęk z potęgi. gdy świat się kręci szybko – ja wybieram inny wektor, prędkość światła w mojej głowie spowalniam jednym gestem. kosmos w kieszeni, ale nie muszę go używać, kiedy woda karmi echo, nie chcę już nic udowadniać. Bridge sygnał gaśnie – i dobrze, w przerwie rodzi się sens, tu kompas to pień drzewa, a waluta to deszcz. na tej bazie, pośród mchów, buduję cichy trend: zamiast gonić za czymś – mówię „dość” i mówię „jest”. Refren (outro) lądowałem na żwirowni – zero zasięgu, zero spiny, karmię rybki, liczę fale, zbieram kamień jak godziny. odkręcam deskę, przykręcam ciszę – unplug, bez rutyny, lecę na swoją osadę – kurs: prostota, koniec gry.