 
                                У нас вы можете посмотреть бесплатно 02. Warszawski - Krzyk (prod. Warszawski) или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
                        Если кнопки скачивания не
                            загрузились
                            НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
                        
                        Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
                        страницы. 
                        Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
                    
WESPRZYJ Warszawskiego i kup album "Psyche" w limitowanej wersji deluxe lub standard na: https://warszawski.sklep.pl lub cyfrowo na https://warszawski.bandcamp.com/releases lub https://www.empik.com/psyche,p1239692... POSŁUCHAJ albumu "Psyche" w całości na platformach streamingowych: https://independentdigital.ffm.to/war... POLUB Warszawskiego na fb i bądź na bieżąco: / warszawskiproforma Tytuł: Krzyk Album: Psyche (2020) Wokal/słowa/muzyka: Warszawski / warszawskiproforma Mix i mastering: OER (21 Music Studio) / 21musicstudio Tracklista: 1. Człowiek z Blizną (prod. Quadeloope, cuty Dj Kaczy) 2. Krzyk (prod. Warszawski) 3. Deja Vu (prod. Quadeloope, cuty Dj Kaczy) 4. Huśtawka (prod. Steven) 5. Coś Jeszcze (prod. Winyla Trzaski, cuty Dj Radzion) 6. Nic Porozumienia (prod. Steven) 7. Bezdech (prod. Quadeloope) 8. Chwasty (prod. Winyla Trzaski) 9. Arytmia (prod. Warszawski) 10. Dla Siebie (prod. Quadeloope, cuty Dj Radzion) 11. Idealnie Nieidealni (prod. Javeure) 12. Naczynia Połączone (prod/cuty Psychopads) 13. Bezdech (prod. Kamska) - wersja alternatywna TEKST: Pamiętam ją jako zwykłą pannę, Miała co trzeba – przyjaciele, facet i praca i wszystko fajnie, Z fejsa jakieś zdjęcia na wypadzie za miastem, Niewyraźnie to widać, że coś niby nie tak jest, A poważnie, to coś jest grane, Bo znajdują ją nad ranem i już nigdy nie odpowie na to pytanie, Nad którym w sumie sam się nigdy nie zastanawiałeś, Bo nigdy nie miałeś przesłanek, że tak się stanie, Co siedzi w nas naprawdę, zamknięte jest tam na amen, Nieważne czy jesteś matką, mężem, siostrą, czy bratem, Życie jest przewrotne, czym problem ten był dla niej, Niby skąd wiem, że nie miała na serio przejebane, A pozornie, widziałeś w jej życiu co najpiękniejsze, I nie pojmiesz, dlaczego czas biegnie już dalej bez niej, Co czuła gdy wstawała rano, co czuła, Gdy wychodziła ostatnia klientka, swój salon zamykała za nią, Gdy u faceta zostawała na noc, dziś zostało, Dziwne uczucie – czemu w porę Cię nie zastanawiało? Naprawdę nie chcę wiedzieć jak to jest, Że życie przestaje już wartość mieć, Ale staram się zrozumieć to, jakoś pojąc, Każdy mówi, że damy radę jakoś ponoć, tak to proste, Ja wciąż pytam w głowie czemu, Ty nie mówi nic, Minuta ciszy dla niej, kwiaty i znicz niech płonie, REF Kim jesteśmy gdy jesteśmy sami, Co mówimy gdy słuchają nas jedynie ściany, Co widzimy gdy nie widzi nas nikt, Co czujemy kiedy głuchy pozostaje nasz krzyk, Powiedz... Siedziałem z nim w ławce, przez te 2 klasy liceum, Zwykle outsider, nie poznałem takich za wielu, Miał swoją prawdę, niewidoczną oczami kolegów, Chociaż charakter nie zdradzał by to ważny był szczegół, Pamiętam, był z jedną panną od nas z klasy, Miał ją przez te 2 lata, latem jeździł z nią na wczasy, Czasem się na dłużej w domu zaszył, siedziałem sam w ławce Parę dni, w sumie nigdy nie spytałem, czy go trapi Jakiś problem, jebać to czy byłby jakiś odzew, Ale może dziś nie gadałbym z jego nagrobkiem, Skąd wiesz, co siedzi w ludziach póki nie poznasz ich bliżej, I na ile możesz poznać ich przy jointach i piwie, Jarałem szlugi z nim na przerwach, pamiętam Jak mówił, że rzuci dopiero jak stuknie mu trzydziestka, 3 lata po maturze chciałem ustawić się z nim, Zamiast postawić browar, jechałem zostawić ten znicz Na jego grobie, i dziś może wszystko jest ok, Ale za każdym razem czuje jakąś dziwną tęsknotę, Gdy o tym myślę, pytam w głowie czemu, Ty nie mów nic, Minuta ciszy dla nich, kwiaty i znicz niech płonie... #warszawski #psyche #krzyk