У нас вы можете посмотреть бесплатно Zwierciadło Kruka/The Raven's Mirror (fan-made The Witcher song - English subs) или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Po kilku miesiącach wytężonej pracy pragnę zabrać Was w świat Yennefer, naznaczony samotnością i miłością, bólem i namiastką szczęścia, macierzyństwa. Mam nadzieję, że utwór dostarczy Wam co najmniej tyle samo emocji, ile mnie dostarczył podczas nagrywania. Sagę Sapkowskiego wciąż odkrywam na nowo - uważam, że „Wiedźmin” to nasza duma narodowa. :) Słowa poniżej. Dziewanna - tekst, kompozycja, gitara, wokal, scenariusz / dziewannaczarna / dziewanna.czarna Natalia Jasińska - skrzypce Franciszek Banet - gitara elektryczna, miks i mastering, realizacja nagrań https://www.facebook.com/search/top/?... Ryszard Żółkowski - zdjęcia, montaż Sławomir Duda - flet Aktorzy: Dziewanna, Maciej Sitarz, Wojciech Krauze, Staś Krauze, Lesław Danecki Za pomoc w realizacji dziękuję: Karinie Duczyńskiej z zespołu Morhana, Małgorzacie Więzik i Maciejowi Kuligowskiemu, „Górnośląskiemu Parkowi Etnograficznemu w Chorzowie”, Zuzannie Sowińskiej (makijaż) Yennefer Medical Spa Cisza pośród drzew, Co śpią snem głębokim, Tak jakby nigdy już Nikt nie miał usłyszeć ich nut, Chłód zimy przeszywa mnie Na wskroś swym zimnym wzrokiem, Jakby już wiedział, że W mej duszy lód… Pod niebem unosi się Mój cień, tkany z bólu Lat minionych, co Na zawsze już miały pójść Tam, gdzie byłaś Ty, gdzie ja Wciąż patrzę, choć nie chcę już Widzieć w odbiciu wciąż Prawdziwej mnie… Drwi smutku król, Władca łez, Niewidoczny ból, Jestem… Wciąż jestem… Jestem. W Twych oczach nie ma już nic Ze zmierzchu przeklętych dni, Wierzysz, że czasy złe Rozpadły się w drobny pył... Tylko serce znów tak jakby przestało bić, Lecz trzeba powstać i znów Przed siebie iść… Ogień dopala się, Lecz sen Twój wciąż trwa, O szczęściu, którego brak, O śmiechu z dziecięcych ust... W płomieniach jasnych tak Wciąż żywy obraz Twój, Niech trwa, nim zapadnie zmrok, Nim wieczny nastanie mróz, Nim drzewa obudzą się Z wiecznego snu… Drwi smutku król, Władca łez, Niewidoczny ból... Jestem… Wciąż jestem… Jestem. Wodą i płomieniem, Ziemią i powietrzem, Słońca wschodem, cieniem Jestem… Ciszą i żywiołem, Przeszłością i pięknem, Życiem i popiołem Jestem… Jestem... Wciąż jestem...