У нас вы можете посмотреть бесплатно Jak gra zestaw Audiotechnica gramofon AT-LP60XUSB + głośniki AT-SP3X za 1350 pln? Unboxing i test. или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Słyszysz to? Małe głośniczki. Zwykły gramofon. A jednak w tej prostocie czai się coś, czego nie spodziewasz się po sprzęcie za 1350 zł. To historia Mariusza — widza i zarazem mojego kolegi. Chciał do sypialni swój pierwszy gramofon. Bez przesady, bez kabli i kombinacji. Po prostu — żeby wieczorem puścić płytę, usiąść na łóżku i posłuchać. Znalazłem mu więc zestaw: gramofon Audio-Technica AT-LP60XUSB i głośniki AT-SP3X. Mariusz zaufał mi i kupił je w bydgoskim salonie Top HiFi przy ul. Gdańskiej. Chwilę potem poszliśmy jeszcze do sklepu Epka – Studio Czarnej Płyty. Tam wybrał swoje pierwsze winyle. Tak zaczęła się jego mała, domowa przygoda z analogowym dźwiękiem. Gramofon – automatyczny, z napędem paskowym. Wydaje się, że to tylko urządzenie do obracania płyt, przypomina trochę elektryczną kuchenkę, ale gdy talerz rusza – dzieje się coś więcej. Głośniki – niewielkie, z wbudowanym wzmacniaczem i łącznością Bluetooth. Nie potrzebują niczego więcej, żadnych kabli, żadnych ciężkich skrzyń z pokrętłami. Wszystko jest tu jakby zbyt proste, zbyt małe, zbyt współczesne, by mogło mieć duszę. A jednak… gdy igła dotyka winylu, powietrze w pokoju lekko drży. To nie jest sprzęt dla kolekcjonerów lamp i kabli z miedzi beztlenowej. To raczej dla tych, którzy lubią wieczorem zapalić małą lampkę i słuchać, jak płyta powoli krąży. W tej prostocie jest coś niepokojącego — jakby cyfrowy świat na chwilę ustąpił miejsca czemuś bardziej ludzkiemu. Może to tylko złudzenie, może nostalgia. A może po prostu dźwięk, który przypomina, że czasem mniej znaczy więcej.