Mateusz 'The_Inphoenix' Zyzański - Pryzmat Kamui | Obito Theme скачать в хорошем качестве

Mateusz 'The_Inphoenix' Zyzański - Pryzmat Kamui | Obito Theme

Konnichiwa! Kolejny utwór, który tym razem koncentruje się na historii Obito i Rin. Wykonany w nieco inny sposób niż poprzedni ale mam nadzieję, że Wam się spodoba. Tekst: Kim jestem, kim byłem, kim stanę się już jutro? Przemierzyłem tę drogę, zakrwawiłem życia płótno. Od dziecka samotny, Uchiha moim klanem. Patrzę na ten dziwny świat, majestatycznym Sharingannem. Od początku jednak, chcę rozpocząć swą opowieść. O mym tak silnym uczuciu, nikomu więcej już nie powiem. Rin Nohara… Nohara Rin. W moje serce wbiła z mocą, przerażający klin. Akademia Ninja – już wtedy stałaś po mej stronie. Pamiętam aksamitną skórę jaką miały Twoje dłonie. Byłem głupi, spóźnialski i nieodpowiedzialny. Łatałaś dziury moich wad, czyniąc z tego gest banalny. Zawsze mnie wspierałaś, co by się nie działo. Swym medycznym ninjutsu, wciąż leczyłaś moje ciało. Nawet nie wiesz jak bardzo, uszczęśliwiony byłem. Kiedy ogłoszono, że będziemy w tej samej drużynie. Nie myślałem jednak wcale, że zakochasz się w Kakashim. Że to o nim, a nie o mnie, będziesz już do końca marzyć. Byłem tylko przyjacielem, chciałem być kimś więcej. To dla siebie chciałem zdobyć, twoje krystaliczne serce. Otwieram swoje oczy, przebudziłem szkarłat krwi. W moim Tsu Ki no Mei Keikakku, będę tylko ja i Rin. Przemierzę każdą drogę, dopadnę Shinigami. Zrobię wszystko byś wróciła i była między nami. Zawsze Cię kochałem i już zawsze będę kochać. Rzeczywistość to piekło, z którego muszę się wydostać. Kamui mnie zawiodło, nie przejdę przez wymiary. Nie przełamię tej bariery, dzielącej nasze światy. Trzymam Cię w swych dłoniach, dookoła morze krwi. Dlaczego stąd odeszłaś, proszę wracaj tutaj Rin! Odzyskam Cię, przyrzekam, wdrożę Księżycowy Plan. Wolę żyć w iluzji życia i już nigdy nie być sam. Trzecia Wielka Wojna, przeklętych shinobi nacji. Misja – zniszczyć most Kannabi, dokonać infiltracji. Porwali Rin, nie mogłem jej uratować. Kakashi ty kretynie, zacznij ważyć na swe słowa. Pamiętasz swego ojca? Legendarny Shiroi Kiba. Poświęcił dobro misji, by ocalić ludzkie życia. Kto nie przestrzega reguł traktowany jest jak śmieć? Tego kto poświęca bliskich, czeka haniebna śmierć. Zrozumiałeś to zbyt późno, poświęciłem się za ciebie. Obiecaj, że życie Rin, będzie priorytetem. Oddaje Ci swą moc, oddaję Sharinngana. Żegnajcie przyjaciele, żegnajcie – sayonara. Wróciłem, przeżyłem, ocalił mnie Madara. Wdrażając mnie w swe własne plany, rekonstrukcji świata. Myślałem, że to dar, że znowu Was zobaczę. Nie wziąłem pod uwagę, że czas odwdzięczyć się Madarze. Trójogoniasty Isobu, zapieczętowany w Rin. Nieuchronne Raikiri, przebijające sny. Uwolnienie gniewu, przypływ śmiercionośnej mocy. Wszechpotężny Mangekyou, wstąpił w nasze oczy. Zabiłem ich Rin, zabiłem wszystkich wrogów. Możesz już otworzyć oczy, i spojrzeć na nas obu. Jesteśmy tu, drużyna, znów się zjednoczyła. Proszę, spójrz na mnie, to nie koniec, to nie finał. Zawsze Cię kochałem i już zawsze będę kochać. Rzeczywistość to piekło, z którego muszę się wydostać. Kamui mnie zawiodło, nie przejdę przez wymiary. Nie przełamię tej bariery, dzielącej nasze światy. Trzymam Cię w swych dłoniach, dookoła może krwi. Dlaczego stąd odeszłaś, proszę wracaj tutaj Rin! Odzyskam Cię, przyrzekam, wdrożę Księżycowy Plan. Wolę żyć w iluzji życia i już nigdy nie być sam. Jestem powiernikiem, avatarem Uchicha. Ten świat to ułuda, rzeczywistość się spaczyła. Akatsuki wykorzystam, do swoich własnych celów. Czwarta Wojna Shinobi, jinjuurikich tak niewielu. Wchłaniam dziesięć ogonów, staje się nowym mesjaszem. Teraz piekło swej rozpaczy, wszystkim głupcom dziś ukażę. Naruto… dlaczego jeszcze się nie poddałeś? Dlaczego cząstkę mnie, wprost z ciemności mej wydarłeś? Popełniłem błąd? Czy istnieje wciąż nadzieja? Rin najdroższa sercu, proszę, chwilę jeszcze czekaj. Czas odkupić swoje winy, czas zapłacić za cierpienie. Czas na dopełnenie słów, na ostatnie poświęcenie. Naruto, Kakashi… zostawiam resztę Wam. Wyruszam tuż po śladach Rin, na całkiem inny świat. Nie ważcie mi się przegrać, pokonacie Kaguye. Ten przeklęty świat nadal, bohaterów potrzebuje. Moje życie to pasmo, niekończących się porażek. Swoich wszystkich grzechów, już nigdy nie wymażę. Ale wierzę w Was, wierze, że rozkwitnie kwiat. Będę obserwował z góry, jak zmieniacie świat. Rin… przepraszam, że czekałaś na mnie tyle. Byłem głupcem, wiem, wiele błędów popełniłem. Opowiem Ci wszystko, nigdy nie przestałem kochać. Tak jak Ty nigdy, nie przestałaś mnie obserwować. Zawsze Cię kochałem i już zawsze będę kochać. Rzeczywistość się zmieniła, już nie pragnę się wydostać. Kamui pozwoliło na przejście przez wymiary. Przełamałem barierę, łącząc nasze oba światy. Trzymam Cię w swych dłoniach, oczyściłem dłonie z krwi. Nareszcie jesteś ze mną, powróciłaś do mnie Rin. Odzyskałem Cię, a Ty odzyskałaś mnie. Życie po śmierci, wcale nie jest takie złe. This is a non-profit song. All rights regarding beat belong to DirtyKidMusic.