У нас вы можете посмотреть бесплатно Rodzina mojego męża zmusiła mnie do podpisania intercyzy, aby go „chronić”. Ale kiedy zostałam… или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Rodzina mojego męża zmusiła mnie do podpisania intercyzy, aby go „chronić”. Ale kiedy zostałam… Musieliśmy zabezpieczyć jego przyszłość - nalegali moi teściowie, naciskając, bym podpisała intercyzę. Zgodziłam się, ale gdy zdobyłam majątek, chcieli ją unieważnić. Kilka tygodni później mój mąż i oni oniemieli, widząc mój ruch. Gdy miałam 23 lata, poznałam Michała. Właśnie skończyłam studia i zaczęłam pierwszą pracę w firmie technologicznej w Krakowie. Michał kończył wtedy MBA i poznaliśmy się na grilu u wspólnego znajomego. Miał w sobie spokojną pewność siebie. Czarujący, bystry, odrobinę zarozumiały, ale w sposób, który przyciągał ludzi. Przyznam szczerze - byłam zachwycona od pierwszej godziny. Michał pochodził z zamożnej rodziny. Jego ojciec, Stanisław, posiadał kilka salonów samochodowych, a matka, Grażyna, prowadziła butik w Zakopanem. Nie byli miliarderami, ale mieli pieniądze, które ułatwiają życie. Domy wakacyjne, prywatna opieka zdrowotna, nowe samochody co kilka lat. Moja rodzina była typową klasą średnią. Tata był elektrykiem. Mama pracowała na nocne zmiany jako pielęgniarka. Miałam dwóch młodszych braci i wychowaliśmy się w małym, ale wygodnym domu w Nowej Hucie. Nigdy nie głodowaliśmy, ale nowe ubrania czy rodzinne wyjazdy były luksusem. Nie dorastałam w biedzie. Po prostu rozumiałam wartość pieniądza. Z Michałem dogadaliśmy się błyskawicznie. Po trzech miesiącach byliśmy nierozłączni. Podobało mu się, jaka byłam zdeterminowana, że nie chowałam się przy jego znajomych ani nie potrzebowałam ciągłej uwagi. Mnie podobało się, jak otwarcie mówił o swoich ambicjach i jak opowiadał o chęci równego partnerstwa. W ciągu roku wiedziałam, że chcę za niego wyjść. Szczerze mówiąc, to chyba ja go do tego pchnęłam. Byliśmy w parku, gdzie zawsze chodziliśmy w leniwe niedziele. Gadałam o tym, jak widzę nas razem na starość, i chyba coś w moim tonie mnie zdradziło. Zaśmiał się, spojrzał na mnie i powiedział: "Czy ty mi się właśnie oświadczasz?" Mrugnęłam, powiedziałam: "Może". A on wyciągnął pierścionek z kieszeni, jakby czekał na ten moment. Powiedziałam tak, zanim zdążył dokończyć zdanie. Wszystko było idealne. No, prawie wszystko. Jego rodzice mnie tolerowali, zwłaszcza matka. Grażyna miała uśmiech, który nigdy nie docierał do oczu, a Stanisław ciągle zadawał mi pytania brzmiące jak rozmowa kwalifikacyjna. Więc Anno, pytał pewnego wieczoru przy kolacji, "Jaki masz plan na najbliższe pięć lat?" "Wiesz, Michał jest przyzwyczajony do pewnego standardu życia." To nie było pytanie. To było ostrzeżenie. Michał zawsze mnie uspokajał, że to nieważne, że się przyzwyczają. "Potrzebują tylko czasu", mówił. "Jesteś inna niż dziewczyny, z którymi spodziewali się, że skończę, ale to dobrze." Potem spadła bomba z intercyzą. Witamy w Zemście z Anną – gdzie prawdziwe historie miłości, zdrady i niespodziewanej zemsty rozgrywają się każdego dnia. Jeśli interesują Cię silne emocje, rodzinne konflikty i opowieści z zaskakującym zakończeniem, jesteś we właściwym miejscu. Nowe filmy codziennie Polub, jeśli ta historia Cię poruszyła Napisz w komentarzu, co o tym myślisz Udostępnij komuś, kto powinien to usłyszeć Zasubskrybuj i włącz powiadomienia, aby niczego nie przegapić #ZemstazAnną #HistorieZemsty #DramatRodzinny #MocnaKarma #ZaskakująceZwroty #PrawdziweHistorie