У нас вы можете посмотреть бесплатно Jacek Kaczmarski, Zbigniew Łapiński - Pobojowisko | Tekst или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Jacek Kaczmarski 3.2.1993 Święty spokój nad równiną porachunków; Krew żarliwa ścięta w galaretę błota, Słychać tu i tam pośmiertny szczęk rynsztunku, Błyska odpryśnięty z nieba płatek złota. Chciwa trunku i rabunku Tłumnie tłoczy się hołota. Kto padł pierwszy – może pełną mieć manierkę, Kto ostatni – skarby w bitwie z wroga zdarte. Nim się psy i kruki zlecą na wyżerkę W dobre ręce trafi wszystko, co coś warte: Rosną kosztowności w stertę Przerzucaną sprośnym żartem. Gdy ścierają się świata mocarze Od przepaści wieczności o krok – My jesteśmy tych starć kronikarze: Obdzieracze sumienni zwłok. Kiedy staną przed Stwórcą tak nadzy Jak ich stworzył Pan Niebios – na Sąd My insygnia bogactwa i władzy Z rąk podawać będziemy do rąk. Mają cenę swą sygnety i pierścienie, Co niejednej jeszcze dadzą kształt pieczęci; Szkaplerzyki i krzyżyki też są w cenie, Wszak ten wiary przodków znak pierś grzeszną święci: Tak następne pokolenie Da dowody swej pamięci. Przyda szabla się i puklerz połupany, Nie przepadnie pas rycerski, płaszcz i szyszak: Obwiesimy tym gliniane nasze ściany, Wykroimy szumne szaty dla hołysza. Tylko pióra nam są na nic Bo tu nikt nie umie pisać. Gdy ścierają się świata mocarze Od przepaści wieczności o krok – My jesteśmy tych starć kronikarze: Obdzieracze sumienni zwłok. Kiedy staną przed Stwórcą tak nadzy Jak ich stworzył Pan Niebios – na Sąd My insygnia bogactwa i władzy Z rąk podawać będziemy do rąk. Z czasem z pola bitwy pozostanie nazwa. Sami dzieci nauczymy o niej pieśni, Bo nad nami będzie przecież lśnić, jak gwiazda, Której ziemski blask z pogromuśmy wynieśli. W łupem wyściełanych gniazdach Sytym sępom śmierć się nie śni. Z czasem nowa z nas powstanie wodzów rota Uzbrojona w historyczne argumenty. W chamskiej dłoni buzdyganów władza złota Wyprowadzi w pole śpiewne regimenty. I znowu zjawi się hołota Żeby łan posprzątać zżęty. Gdy ścierają się świata mocarze Od przepaści wieczności o krok – My jesteśmy tych starć kronikarze: Obdzieracze sumienni zwłok. Gdy staniemy przed Stwórcą tak nadzy Jak nas stworzył Pan Niebios – na Sąd Tam insygnia bogactwa i władzy Z rąk wędrować będą do rąk. Obraz: Wiktor Wasniecow - Po bitwie Igora Światosławowicza z Połowcami #jacekkaczmarski #kaczmarski #pobojowisko