У нас вы можете посмотреть бесплатно Artur Włodarczyk, starosta namysłowski o kondycji szpitala, budżecie powiatu i przyszłości browaru или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Gościem Porannej rozmowy Radia Opole był Artur Włodarczyk, starosta namysłowski. W rozmowie samorządowiec odniósł się do aktualnej sytuacji namysłowskiego szpitala, kondycji finansów powiatu oraz głośnego tematu likwidacji produkcji piwa w Browarze Namysłów. Starosta przyznał, że sytuacja szpitala w Namysłowie — podobnie jak wielu innych placówek powiatowych w kraju — nie jest łatwa. – Sytuacja jest porównywalna do tej sprzed kilku lat, choć na koniec trzeciego kwartału strata jest większa niż wcześniej – powiedział Włodarczyk. Jak wyjaśnił, główną przyczyną rosnących strat są ustawowe podwyżki wynagrodzeń w służbie zdrowia, które od 1 lipca każdego roku zwiększają płace o 14 procent. – Różnica w wynagrodzeniach między trzecim kwartałem 2024 a 2025 roku to 2 miliony 100 tys. złotych – wskazał starosta. Do tego dochodzą rosnące koszty mediów, leków i usług. Włodarczyk zwrócił uwagę, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie zapłacił jeszcze ponad miliona złotych za tzw. nadwykonania, co pogłębiło deficyt szpitala, który na koniec trzeciego kwartału wyniósł około 5 milionów złotych. W kontekście dyskusji o możliwym wprowadzeniu ustawowych limitów zarobków dla lekarzy starosta podkreślił, że rozwiązanie to byłoby ryzykowne. – Z jednej strony mogłoby zahamować wzrost płac, ale z drugiej spowodowałoby odpływ lekarzy z małych szpitali do większych miast i klinik – mówił. Włodarczyk podkreślił, że popiera godne wynagrodzenia dla personelu medycznego, jednak powinny im towarzyszyć wyższe wpływy do budżetów szpitali. Starosta przyznał, że w przyszłości nie wyklucza ograniczenia lub połączenia części usług z sąsiednimi placówkami, jeśli miałoby to przynieść korzyści pacjentom. – Ministerstwo Zdrowia samo wskazuje kierunek konsolidacji. My także prowadzimy rozmowy z NFZ, by znaleźć środki i jak najmniej obciążać budżet powiatu – wyjaśnił. Mimo trudności, starostwo zamierza dalej wspierać szpital. – Nie wyobrażam sobie, żeby w Namysłowie nie było szpitala. Będziemy pokrywać straty, bo to kwestia bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców – zapewnił Włodarczyk. Starosta ujawnił, że budżet powiatu namysłowskiego na 2025 rok przekroczy 100 milionów złotych, z czego około 17 milionów zostanie przeznaczone na drogi, a 11 milionów na inwestycje. – Budżet wygląda dobrze. Będziemy z niego zadowoleni – powiedział. Włodarczyk dodał, że subwencja oświatowa pokrywa większość kosztów edukacji, choć powiat wciąż dokłada ok. 10 procent własnych środków. – To około 3 miliony złotych, które chętnie przeznaczylibyśmy na inne potrzeby mieszkańców – przyznał. W rozmowie nie zabrakło tematu, który budzi emocje mieszkańców – likwidacji produkcji w Browarze Namysłów. – Dla mnie Namysłów od zawsze kojarzył się z browarem. Gdziekolwiek byłem, każdy mówił: „A, Browar Namysłów” – wspominał starosta. Włodarczyk przyznał, że decyzja właściciela, grupy Żywiec, była spodziewana, choć bolesna. – To inwestor prywatny, który mógł zrobić z zakładem, co chciał. Niestety, obawy mieszkańców się sprawdziły – powiedział. Pojawiające się pomysły odkupu browaru przez samorząd starosta uznał za nierealne. – Powiatu na to nie stać. Liczę jednak, że właściciel będzie chciał sprzedać teren szybko, bo inaczej zapłaci wysokie podatki do gminy – dodał. Starosta poinformował również o inwestycjach w ramach nowej ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. – Skoro państwo daje pieniądze, to grzechem byłoby ich nie wziąć – stwierdził. Powiat realizuje obecnie dwa projekty: magazyn sprzętu w piwnicach starostwa oraz nowy magazyn w centrum Namysłowa. Znajdą się tam m.in. agregaty prądotwórcze, pojemniki i mobilne centra uzdatniania wody. Podczas sesji Rady Powiatu radni przyjęli apel do ministra rolnictwa dotyczący szkód wyrządzanych przez ptactwo, w tym żurawie i łabędzie. – Sam byłem zaskoczony takim wnioskiem, ale ufam rolnikom, którzy go złożyli. Skoro twierdzą, że szkody są duże, popieram ten apel – powiedział starosta.