Jak legalnie dostać 40 tysięcy złotych w Polsce i zostać samemu.Gdy dotacje są ważniejsze niż uczuci скачать в хорошем качестве

Jak legalnie dostać 40 tysięcy złotych w Polsce i zostać samemu.Gdy dotacje są ważniejsze niż uczuci

Jak legalnie dostać 40 tysięcy złotych w Polsce i zostać samemu. Gdy dotacje są ważniejsze niż uczucia… Polak Janusz dowiedział się, że państwo płaci 40 tysięcy złotych za ślub — i wymyślił „genialny” plan: ożenić się na tydzień ze swoją najlepszą przyjaciółką, zgarnąć pieniądze i potem kulturalnie się rozwieść. Państwo jednak nie zdążyło zapłacić, a Magda zdążyła: — przestać patrzeć na niego jak na normalnego człowieka, — odwrócić się i odejść, — i zostawić go sam na sam z ciszą dłuższą niż Wisła. Teraz Janusz uczy się żyć bez kombinowania, bez korzyści i… bez niej. Polska ironia, miejskie tramwaje, rozbita przyjaźń i jeden błąd, który kosztuje więcej niż jakiekolwiek dotacje. Historia o tym, jak łatwo być głupcem — i jak trudno stać się człowiekiem. Janusz obudził się wcześnie — nie dlatego, że musiał iść do pracy (pracował zdalnie, a jego szef uważał „słupki” w kalendarzu za ważniejsze), lecz dlatego, że miał poranek, a poranek w Krakowie to niemal rytuał: kawa, wiadomości i przemyślane rozdrażnienie na temat pogody. Położył telefon na kolanach, włączył playlistę z jazzem (żeby wyglądać na wykształconego) i, kokieteryjnie prosząc życie o jeszcze piętnaście minut, otworzył feed z wiadomościami. Nagłówek brzmiał tak, jakby sam prezydent wstał z kanapy i chwycił za pióro: „Państwo wprowadza świadczenia: 40 000 zł na ślub lub na urodzenie pierwszego dziecka; 60 000 — na drugie; 100 000 — na trzecie”.