У нас вы можете посмотреть бесплатно Niezdarny, biedny ojciec zobaczył miliarderkę, gdy się przebierała — a to, co powiedziała, było… или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Niezdarny, biedny ojciec zobaczył miliarderkę, gdy się przebierała — a to, co powiedziała, było… Dźwięk upadającego wiadra z brudną wodą roztrzaskał ciszę luksusowego gabinetu na ostatnim piętrze warszawskiego wieżowca niczym wystrzał z pistoletu. Janek, trzydziestoczteroletni sprzątacz o dłoniach zniszczonych od tanich detergentów i twarzy naznaczonej przedwczesnymi zmarszczkami troski, zamarł w bezruchu. Mydliny powoli rozlewały się po włoskim marmurze, wsiąkając w dywan wart więcej niż jego nerki, ale to nie plama była powodem, dla którego serce podeszło mu do gardła. Był nim widok kobiety stojącej na środku gabinetu. Ewa, prezes potężnego imperium budowlanego, "Żelazna Dama" warszawskiego biznesu, o której szeptano, że zwalnia ludzi za złe dobranie krawata, stała tam częściowo obnażona. Jej jedwabna sukienka, warta fortunę, zsunęła się z ramion, odsłaniając plecy, na których Janek spodziewał się zobaczyć idealną, gładką skórę milionerki. Zamiast tego, w lustrze naprzeciwko, dostrzegł coś, co sprawiło, że zapomniał o strachu przed zwolnieniem – sieć sinych blizn i świeżych zadrapań, jakby ktoś próbował siłą wydrzeć z niej duszę. Ewa odwróciła się gwałtownie, przytrzymując materiał przy piersi. Jej oczy, zazwyczaj zimne jak Bałtyk zimą, teraz płonęły mieszanką wstydu i dzikiej furii. Janek już otwierał usta, by wybełkotać przeprosiny i uciec, licząc się z tym, że jutro nie będzie miał za co kupić leków dla córki, gdy Ewa zrobiła krok w jego stronę. Nie krzyczała. Nie wezwała ochrony. Spojrzała na brudną ścierkę w jego ręku, potem na jego przerażone oczy i powiedziała słowa, które miały zmienić wszystko: "Nie odwracaj wzroku. Zamknij te drzwi na klucz. Jeśli wyjdziesz stąd bez słowa, zniszczę cię. Ale jeśli zostaniesz i zrobisz dokładnie to, o co poproszę... dam ci pół miliona złotych gotówką, tu i teraz". Drodzy panowie, zanim dowiemy się, co tak naprawdę ukrywa Ewa i w co wpakował się nasz bohater, mam do was ważną sprawę. Wiem, że ogląda mnie tu wielu doświadczonych życiem mężczyzn, takich z krwi i kości, którzy niejedno już widzieli. Jeśli masz więcej niż 65 lat, to właśnie do ciebie kieruję te słowa – jesteś skarbnicą wiedzy i historii, o których młodzi nie mają pojęcia. Chcę budować tę społeczność razem z wami, opartą na szacunku i męskiej solidarności. Dlatego proszę, kliknijcie ten przycisk subskrypcji poniżej, zostawcie łapkę w górę, żeby algorytmy wiedziały, że tu rządzi stara gwardia! I koniecznie napiszcie w komentarzu: z jakiego miasta w Polsce lub na świecie oglądacie tę historię? Czy jest tu ktoś z Warszawy, a może z Bieszczad? Pokażmy siłę naszej grupy!