Русские видео

Сейчас в тренде

Иностранные видео


Скачать с ютуб 08. Pih - John McEnroe (prod. Matheo) KINO NOCNE ODSŁUCH в хорошем качестве

08. Pih - John McEnroe (prod. Matheo) KINO NOCNE ODSŁUCH 10 лет назад


Если кнопки скачивания не загрузились НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru



08. Pih - John McEnroe (prod. Matheo) KINO NOCNE ODSŁUCH

Kup limitowaną edycję albumu Pih - Kino Nocne http://www.PIHSZOU.pl Pih na FB   / pihszou   Pih na Instagramie   / pihszou   Album: Kino Nocne; Title: John McEnroe; Artist: Pih; Producer: Matheo; Lyrics: Pih; Mix i mastering: Puzzel; Projekt graficzny: Daro; Label: Pihszou JOHN MCENROE Hehehe... Ej wiesz jakie są bezwzględne czasy Trzeba być bezczelnym @#$% ref. One chcą, one tego, tego chcą Rewolwerowiec, Colt, mikrofon na on One chcą, one tego, tego chcą Zimny, zły sukinsyn John McEnroe 1. Uuupsss... Wiem, że masz niewesoło Ta twoja jedna brew i cofnięte czoło Wciskasz stopę między drzwi, toczysz pianę, krzyczysz kosa Jedyne co ci wychodzi to włosy z nosa Zrobisz to lepiej, wiem, jak mało który Wypłyniesz na powierzchnię brzuchem do góry Wsiadasz do fury, z ziomkiem kręcisz w niej lolka Stoi pod blokiem, bez szyb, na kołkach Być takim jak ja! Ten błysk w oku Piha Nigdy, prędzej ze starości wyciągniesz kopyta Jakby kto pytał? To żadne dissy W tym filmie na załapiesz się na końcowe napisy Masz grację - styl - klasę Zostań moim przydupasem Jak mówię to prosto, przechodzę do sedna Pamiętaj też jedno - nic o nas bez nas 2. Godziny szczytu dziewczyny rozebrane do rosołu W metrze na ruchomych schodach patrzę na nie z dołu Ten sakramencki rebus próbujesz rozkminić Wyślij teksty Piha do psychoanalizy Kiedy wyszło O Nas Dla Was - ty jak dobra wróżka Ssałeś faję dziadka, właził ci do łóżka A jak wypluwałeś, to za zamkniętymi drzwiami, w ramach kary Stary masował ci jajca obcęgami Twoja dupa gada rozsądniej niż głowa Nie do logopedy, idź do proktologa Co jest z tobą? Na gazetach kimasz synku? Plegary pomazane, jak drzwi w miejskim kiblu Do wyra nie poszedłbyś z byle szmulem A prawda jest taka, że ruchałbyś mysią dziurę I wcale się nie dziwię, że życie ci obrzydło Możesz biegać po peronach, straszyć ludzi brudną igłą 3. Popatrz na siebie, co to za boss? Twój rap siorbie z worka na mocz Wstaję o 16, telefon odbieram Mam nowe skoki ze skóry hejtera Mówiłem to nie raz, znów nie przesadzę Wydaję plik, tak tracę na wadze Kiedy nawijam twoja niunia stoi obok I rusza się jak kurak z obciętą głową

Comments