Magurki po mojemu, wersja kolejna, zaś na dziko. скачать в хорошем качестве

Magurki po mojemu, wersja kolejna, zaś na dziko.

Na Magurki po mojemu... to nie przepis na ciasto, ale relacja z mojej wycieczki na Magurki. Po mojemu, czyli bez szlaku, przez las, własną drogą. Trasa krótka, bo w połowie grudnia dzień za krótki na długie wędrówki. Ale tą trasę można połączyć z dojściem od Łopusznej, albo z nowotarskiego Kowańca. Wtedy byłoby dłużej i też pozaszlakowo. Ale to będzie w innym filmie. A tutaj - start i powrót w najdalszym zakątku Ochotnicy, czyli za osiedlem Bartoszówka. Zamiast uczęszczanym szlakiem (czerwonym , GSB)na Kiczorę, Turbacz, albo przełęcz Knurowską i Lubań, to ja na Magurki. Bo tam jest fajna wieża widokowa. Można by tam dojść kilkoma przyzwoitymi drogami, ale nie byłoby ciekawie. Jeżeli chcecie zobaczyć jak sobie łażę po Gorcach, poza szlakiem, własnymi ścieżkami, to zapraszam do obejrzenia. Wyszedłem na trasę o 11.30 (czyli bardzo późno), skończyłem o 16.00 Jak widać zaledwie 4 i pół godziny, łącznie z robieniem zdjęć i filmów. A pstrykanie fotek bardzo wydłuża mi czas. Bez tego można by spokojnie zrobić tą trasę w 3 godziny. Może ta informacja przyda się komuś przy planowaniu wycieczki. Mapa z trasą na stronie: https://pl.mapy.cz/s/hutomuhate