У нас вы можете посмотреть бесплатно Dusza do Ewy... или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Portret duszy i ciała – Ewa (czyli to, co można zobaczyć, gdy patrzy się głębiej) Czasem człowiek nosi w sobie historię, która nigdy nie została wypowiedziana. A mimo to – jego oczy ją znają, ciało ją pamięta, a dusza wciąż ją niesie. Ewa przyszła z historią ognia. Tego, który miał dawać ciepło, ale długo musiał palić się w ukryciu. Przyszła z mądrością, której jeszcze nikt nie nazwał – ale która czekała w niej od zawsze. To nie była analiza. To było spotkanie. Z tym, co czułe. Z tym, co głęboko ludzkie. Z opowieścią, która nie potrzebuje słów, żeby poruszyć. Czasem w takich spotkaniach pojawiają się też inne obecności. Nie w sensie spektakularnym – raczej czułym. Jakby przychodziło coś większego. Ktoś, kto czuwa. Ktoś, kto przypomina. Czasem to dusze przodków. Czasem – coś, co przypomina anioła. A czasem po prostu obraz, który ma sens tylko dla tej jednej osoby. U Ewy… było inaczej. Cicho. Czysto. Jakby jej własna dusza chciała się wreszcie wypowiedzieć – bez pośredników. I zrobiła to tak łagodnie, że sam byłem poruszony. W tym spotkaniu wyłonił się portret duszy i ciała – taki obraz, który pokazuje nie tylko kim jesteś, ale dokąd Twoja dusza tęskni. Dla Ewy to był moment przypomnienia. Tego, że nie trzeba już dźwigać cudzego. Że można żyć po swojemu. Mówić swoim głosem. Stać na własnej ziemi, a nie w cieniu dawnych historii. Z tego miejsca – powstała też piosenka. Nie pisana głową. Pisana sercem. Tak, jakby jej dusza chciała ją usłyszeć. 🎵 „Dusza do Ewy” Jeśli kiedyś poczujesz, że to też o Tobie – może to znak, że Twoja dusza też chce, by ktoś ją zobaczył. Bez naprawiania. Bez ocen. Tylko z uważnością. Portret duszy i ciała – to nie terapia. To spojrzenie. W siebie. Głębiej. *_*_ Ten film i ten tekst powstały za zgodą Ewy – z wdzięczności za to, że pozwoliła swojej duszy przemówić. To, co się wydarzyło między nami, było jak spotkanie ze światłem, które przez chwilę zawraca do życia to, co zostało zapomniane. Spojrzeliśmy razem. I z tej chwili obecności powstał ten portret – nie tylko dla niej. Być może i w Tobie dotknie czegoś cichego, zapomnianego, czekającego. Być może odnajdziesz w nim kawałek siebie. Jeśli czujesz, że Twoja dusza też chce być zobaczona – zapraszam Cię do spotkania. 📩 Messenger: Pomiędzy tym co widać – Marek Terlik 📘 Facebook: Pomiędzy tym co widać *_*_ A jeśli zechcesz się tym podzielić – z kimś bliskim, zaufanym, znajomym, kimś, z kim czujesz nić… zrób to z serca. Czasem trzeba się podzielić szczęściem. Czasem warto wykrzyczeć światu radość. A czasem wystarczy tylko – pokazać drogę.