У нас вы можете посмотреть бесплатно SLUMS ATTACK - Czas nie leczy ran ft. PIH (prod. DJ. Decks) или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Stara dzielnia brudny beton psy nie mają się gdzie wysrać A jak narobią na chodnik pies się zaraz o to przysra Tu co drugi terrorysta jebać tanie rozkminy Wolę siłę argumentu zamiast argumentu siły Tu międzyludzki chłód klimatyzacją Polski Kurwy tu wkładają arafatki w Halloween Już nie czeski a serbski film nic nie poradzisz Często zbrodnia bez kary a co jakiś czas Karadžić Skoro Cię wychowałem ewidentnie coś nie poszło Pytam co z tym polskim rapem pytam Was (co z tą Polską?) Własny film niczym Cesar z małpami w drodze po wolność Nie jak amatorzy przypałowej forsy (ważna godność) Najlepsze ciuchy to zdrowe ciało wciąż do formy dążę Raczej nie odmawiam seksu, kawy i książek Choć zniewalająco piękna jak Piętek Górecka Dała nogę z Twoim hajsem niczym żona Beatlesa A dążyłeś do szczęścia a dożyłeś udaru Ziomek był zakochany ten ich ślub kwestią czasu Życie go poskładało nie odzyska dawnej formy Tak się kończy dil z modelką z niebieskiej platformy Czas nie leczy ran tylko tamuje krwawienie Pytasz ile jeszcze przyjdzie stoczyć bitew bracie Ile jeszcze mamy czasu dobrze wiesz, że tego nie wiem Ciężkie czasy świat zwariował a my dalej w tym klimacie I nie ważne ile czasu … A my dalej w tym klimacie … Bo nie ważne ile czasu … A my dalej w tym klimacie … Sztuka nie szuka poklasku słowa mają znaczenie Od taniej gadki blagiera wolę menelskie plemię Nigdy nie chciałem wariacie wpaść po wypłatę z gnatem Bo zapracować wolałem na ten szacunek i papier Znasz sytuacje jak ziomek porobiony Ci dzwoni Potem wbija w messenger to był missclick sorry Jak wszywka odraczasz wyrok by koperty nie robić I wciąż do szafy upychasz wciąż nowe trupy to boli Nie lubię branży ty sprzedawczyku przestań się dąsać Kupiłem płytę Podsiadło zanim zapuścił wąsa Choć leży w brudnym garażu pokryta kurzem nie szlocham Że zamiast mnie ten wariacik wyprzedał kolejny lokal Kolejny stadion ten przemysł jednym brudnym układem Polityka i biznes wpisany w system bez zadym Będziesz służalczo słuchał osiągniesz wiele wnet gawiedź Odwiedzi Cię na Bemowie wszystko wypromowane Zderzenie żądzy z ambicją trudno utrzymać balans Zasady dość elastyczne Wasi idole to kukły A nadmiar kutasów w dupie za wasze hajsy w chuj ćpania Branża to dziwka co wciąż wytrząsa diabelski łupież Czas nie leczy ran tylko tamuje krwawienie Pytasz ile jeszcze przyjdzie stoczyć bitew bracie Ile jeszcze mamy czasu dobrze wiesz, że tego nie wiem Ciężkie czasy świat zwariował a my dalej w tym klimacie I nie ważne ile czasu … A my dalej w tym klimacie … Bo nie ważne ile czasu … A my dalej w tym klimacie … / pejaslumsattack / pejaslumsattack https://www.pejaslumsattack.pl https://www.pejaslumsattack.com https://rpsklasyka.com