Koniec z tajemnicą wynagrodzeń i dyskryminacją płacową? Jeszcze na to poczekamy | скачать в хорошем качестве

Koniec z tajemnicą wynagrodzeń i dyskryminacją płacową? Jeszcze na to poczekamy |

Chcielibyśmy, by to się zadziało szybko, ale niestety – na wprowadzenie polskich regulacji wdrażających dyrektywę o równości i przejrzystości wynagrodzeń mamy czas do czerwca 2026 r. – podkreśla Monika Smulewicz, ekspertka w dziedzinie HR. Monika Smulewicz, CEO Eduwersum Collegium Rozwoju HR, autorka bloga HR na Szpilkach była gościem magazynu Rzecz o Prawie. Rozmówczyni przypomniała, jakie wymogi narzucą przedsiębiorcom, ale też sektorowi publicznemu unijne regulacje. To m.in. obowiązek podawania w ogłoszeniach o pracę widełek oferowanych zarobków na danym stanowisku, zakaz wpisywania do umów o pracę zapisów o niejawności płacy, a także konieczność publikowania danych i informowania pracowników o przeciętnym wynagrodzeniu na stanowiskach z danej grupy z podziałem na płeć. Jednym z podstawowych celów zmian jest zniwelowanie tzw. luki płacowej, czyli różnicy w wynagradzaniu kobiet i mężczyzn. Jak jednak zaznaczyła Monika Smulewicz, nawet najlepsze regulacje to jedno, a pokutujące wciąż stereotypy i gotowość samych kobiet do umacniania swojej pozycji to drugie. – My kobiety musimy np. odważniej wchodzić na menadżerskie stanowiska, odważniej podejmować decyzje dotyczące nieustępowania tak łatwo miejsca. Podam przykład: Jeśli w ogłoszeniu rekrutacyjnym jest 10 wymagań, kobieta sprawdzi, czy wszystkie 10 spełnia. Mężczyzna widząc, że spełnia choćby jedno, już się zgłosi – stwierdziła ekspertka. Zapytana, czy wejście w życie nowych przepisów może dla niektórych zatrudnionych oznaczać podwyżki, Monika Smulewicz odparła: – Z całą pewnością pracodawcy będą musieli swoje budżety wynagrodzeniowe do tych rozwiązań przystosować. Drugim gościem programu była dr Anna Grochowska-Wasilewska, adwokatka, naukowczyni z Uniwersytetu Warszawskiego specjalizująca się w procedurze karnej. Tematem rozmowy była ubiegłotygodniowa skarga Komisji Europejskiej przeciw Polsce do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. KE zarzuciła naszemu krajowi brak implementacji części przepisów dyrektywy o dostępie do adwokata. Pominięte regulacje dotyczą dość wąskiej kwestii, bo zasad postępowania w przypadku zatrzymania nieletniego. Jak jednak zaznaczyła ekspertka, zwrócenie uwagi przez Komisję akurat na ten aspekt wcale nie oznacza, że reszta rozwiązań polskiego kodeksu postępowania karnego nie budzi zastrzeżeń w kontekście zgodności z prawem unijnym, zwłaszcza w zakresie dostępu do adwokata czy pomocy prawnej z urzędu. Przeciwnie, uwag płynących chociażby ze strony rzecznika praw obywatelskich jest wiele. – Możemy zatem spodziewać się kolejnych kroków KE w przyszłości – przestrzegła dr Anna Grochowska-Wasilewska Więcej na stronie: rp.pl Twitterze: twitter.com/rzeczpospolita Facebooku: facebook.com/dziennikrzeczpospolita Linkedin: linkedin.com/company/rzeczpospolita/