У нас вы можете посмотреть бесплатно Od niedocenionego do niezbędnego: P-51 Mustang i przełom w wojnie powietrznej или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Czternastego października 1943 roku niebo nad Niemcami zamieniło się w rzeźnię. Była ósma dwadzieścia jeden rano, gdy dwieście dziewięćdziesiąt jeden latających fortec B-17 rozpoczęło ostateczną trajektorię w kierunku Schweinfurtu. Celem było serce nazistowskiej machiny wojennej – fabryki łożysk. Misja była kluczowa, ale poświęcenie było niemal pewne. Myśliwce P-47 Thunderbolt, najlepsza eskorta, jaką mogła zaoferować Ósma Armia Powietrzna, mogły towarzyszyć bombowcom tylko przez sto siedemdziesiąt pięć mil. Potem zbiornik paliwa zmuszał je do zawrócenia. Od momentu, gdy myśliwce osłonowe zawróciły w pobliżu Akwizgranu, B-17 zostały same, skazane na walkę z Luftwaffe przez czterysta mil. Strach był fizyczną obecnością w tych zimnych kabinach. Załogi wiedziały, co to oznacza, straciły bowiem sześćdziesiąt bombowców w ciągu jednego dnia zaledwie dwa miesiące wcześniej. Nazywali te rajdy samobójczymi misjami. Nie był to brak odwagi; była to surowa matematyka dystansu. Dowództwo amerykańskie trzymało się przestarzałej doktryny: wiary, że masywne formacje B-17, naszpikowane karabinami maszynowymi kalibru pięćdziesiąt, będą w stanie obronić się same. Teoria spisana przez ludzi siedzących w biurach, którzy nigdy nie widzieli, jak Focke-Wulf 190 nurkuje z prędkością czterystu mil na godzinę, z rozgrzanymi do czerwoności działkami, w niechronioną formację. Rezultatem był Czarny Czwartek. Sześćdziesiąt zestrzelonych bombowców. Sześciuset ludzi, zabitych lub schwytanych, w zaledwie pięć godzin. Ósma Armia Powietrzna straciła ponad dwadzieścia procent siły uderzeniowej w jeden dzień. Gdyby to tempo się utrzymało, całe siły zostałyby unicestwione w mniej niż pięciu misjach. Bombardowanie strategiczne było bliskie załamania. Lecz najbardziej bulwersujący był fakt, że rozwiązanie mające ocalić tych ludzi — raport szczegółowo opisujący myśliwiec dalekiego zasięgu — leżało zignorowane i odłożone do archiwum w Ohio. Samolot, który mógł zapobiec masakrze, był aktywnie odrzucany przez Siły Powietrzne, które go potrzebowały. Droga do ocalenia rozpoczęła się, jak na ironię, od biznesmena, który nigdy nie zbudował myśliwca, oraz obietnicy, którą wszyscy uznali za majaczenie.