У нас вы можете посмотреть бесплатно Joannie Kołaczkowskiej R. I. P. autor tekstu: Jarek Gmitrzuk или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Wiersz dedykuję Joannie Kołaczkowskiej, Tej która śmieszyła nas do bólu… „R.I.P.”© Cóż nie pomogły i modły, gdzieżeś ty Boże kochany?, Cóż nie pomogli lekarze, Los widać inne miał plany. Jesteś po drugiej już stronie, i że tak powiem niestety, Bez Ciebie smutne dziś nawet, zostały i kabarety. Po tobie płaczą i „ptacy” i nie są to łzy krokodyle, „Harpagun” porwał Cię jakiś, nie byle jaki, nie byle… Przed bramą niebios już stoisz, choć nie z własnego wyboru, Tam gdzie się ciała nie czuje i pewnie również humoru. Bez garderoby i szatni, i bez zmyślnego kostiumu, Na rajską scenę wyskoczysz i zrobisz występ dla tłumu Aniołków i różnych świętych, co skryli się gdzieś w obłoki, I rzucisz tekst „Co na obiad?!”, ze śmiechu zerwie im boki. Nam pozostaną wspomnienia, nagrania, filmy, wywiady, I ten Twój urok, i klasa, i te dowcipy spod lady. Choć serca nasze dziś płaczą, mogę powiedzieć to szczerze, Bez pożegnania odeszłaś, wiec w to odejście nie wierzę. Wiem, że lubiłaś posiedzieć normalnie w domowym zaciszu, Choć Hrabi raczej dość z rzadka, wręcz nigdy nie zszedł z afiszu. Co teraz, w niebo spoglądam, mam pewność, że tam na górze, Kabaret nowy rozkręcisz bo w tym zasługi masz duże. Dziś to Ci mogę obiecać, choć żal po kropelce się sączy, Że cały Twój fanklub z tej ziemi, kiedyś do Ciebie dołączy, By się znów pośmiać na żywo, mimo że niematerialnie. Bo życia naszego, tak myślę „Ktoś” nie obmyślił genialnie. Jarek Gmitrzuk