У нас вы можете посмотреть бесплатно Kłańce, Magurka, Bielsko-Biała/Wilkowice или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Zarys planów na niedzielę pojawił się w sobotni wieczór, kiedy ustaliłem z Martyną, że mogę wybrać się z nią, jej bratem i tatą na Magurkę i razem coś zjechać. Będąc świadomym, że jadę z elektrykami, przygotowałem się na niezły wycisk na podjeździe nie zawiodłem, bo wiedziałem, że nie będę odpuszczać i spowalniać 😂 Pogodę mieliśmy jeszcze zdecydowanie zimową, okolice 3/4 stopni, w większości zachmurzone niebo, z przebłyskami słonka i od 600 metrów w górę zalegający śnieg 😅 Pomimo początkowej zadyszki trwającej przez większość podjazdu, droga do góry jakoś szybko zleciała i nawet jazda na granicy 4 i 5 strefy tętna nie była w stanie zamknąć mi ust 😂 Na zjazd wybraliśmy nową trasę wygrabioną przez Wolves Enduro Team o nazwie Kłańce 😊 Jako, że nie miałem przyjemności jazdy z Martyną wcześniej, a wiedziałem, że jest szybka, to puściłem ją przodem, żeby ewentualnie nie zamulać 😁 trasę jechałem wcześniej tydzień wcześniej, po nocy, z lampkami, więc kojarzyłem czego się spodziewać i to w zasadzie tyle 😂 Martyna narzucała świetne tempo pomimo, że tak jak ja, jechała trasę drugi raz. Warunki były wyśmienite, ściółka świeżutka, koła zapchane ziemią, więc efektywność hamowania była raczej efektownością tak samo jak pokonywanie niejednego zakrętu 🤣 Nie obyło się bez parkowania w tylnym kole prowadzącej, bo ja nie potrafię trzymać odstępu i jechać jak człowiek, ale wszystko było na miękko (dosłownie, bo ściółka i podparcia były na tyle komfortowe, że i Martyny skorzystała 😂 Igor poszedł innym tokiem rozumowania i stwierdził, że tarzać się nie przystoi, więc zaliczył efektowny transfer ze swojego Yeti prosto na pobliskie drzewo, które na tamtą chwilę wydawało się pewniejszą i bardziej bezpieczną opcją 😉 Yeti pojechało dalej, a on kulturalnie zszedł z drzewa dogonić rower 😁 Jedynie Darek trzymał fason i się nie wygłupiał 😁 ogólnie trasa jest świetna, a zjazd z taką ekipą zaliczam do mega udanych. Ciekaw jestem, jaki ogień będzie jak to się ujeździ i poukłada, bo na razie jest genialnie 🤟 no i trzymanie tempa Martyny nie było rurkami z kremem, trzeba było się dobrze postarać i pilnować ale bawiłem się świetnie jak i mam nadzieję reszta ekipy. Po pierwszym zjeździe udaliśmy się już we dwoje z Martyną do góry i zjechaliśmy Twixtera, którego dzień wcześniej męczyłem przez 3,5h grabiami 😂 przynajmniej nie było luźnego gruzu i zalegających liści, więc jechało się równie genialnie co Kłańce. Jedyną zmienną była kolejność i tym razem Martyna była goniącym, a ja starałem się narzucać dobre tempo. Jak uda mi się zgrać materiały to pewnie też coś złożę na kanał z tego przejazdu 🤟😁 Music by Wahyu Music from Pixabay Music by Aleksandr Karabanov from Pixabay Music by AlexGrohl from Pixabay / michall_sikorski / kasia_mtb i gościnnie: / martyna.puda / igorpuda / daro_puda / strava