У нас вы можете посмотреть бесплатно Bartosz Kalinowski - Ballada o szosie E7 (Jan Krzysztof Kelus) или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
kup płyty info www.bartekkalinowski.art.pl/plyty Czerwony Radom pamiętam siny Jak zbite pałką ludzkie plecy Szosę E7 na dworcach gliny Jakieś pieniądze jakieś adresy Czerwiec nas zastał z dala od miasta Jesienią Konrad już na nas czekał Pierwsze pieniądze właśnie zebrano Pojechaliśmy - ktoś musiał jechać. Naprawę trzeba było coś zrobić Naprawdę gliny były na dworcach I stąd to całe nasze jeżdżenie Szosą E7 - dziwny autostop Czerwony Radom pamiętam siny Jak zbite pałką ludzkie plecy Szosę E7 na dworcach gliny Jakieś pieniądze jakieś adresy Strach w ludzkich oczach upokorzenie W spotniałych palcach świstki wyroków Pamięć odbitą na ścieżkach zdrowia Listy z więzienia lekarz adwokat Nadziei miałem bardzo niewiele Że na coś przyda się to jeżdżenie Mówiąc po prostu raczej myślałem Że to się znowu skończy więzieniem Sto kilometrów - to niedaleko Można się było w końcu pocieszać Logicznie biorąc mógł ktoś im spalić Miejski komitet w miasteczku Cieszyn Czerwony Radom pamiętam siny Jak zbite pałką ludzkie plecy Szosę E7 na dworcach gliny Jakieś pieniądze jakieś adresy Strach w ludzkich oczach upokorzenie W spotniałych palcach świstki wyroków Pamięć odbitą na ścieżkach zdrowia Listy z więzienia lekarz adwokat Kuba jeździła zwykle w soboty Wracała stamtąd jakby z daleka Pamiętam dobrze te jej powroty Każdy z nas wolał jeździć niż czekać Ta moja żona jest taka drobna Czasem jest całkiem trudno uwierzyć Że przesiedziała w więzieniu dłużej Niż ta wariatka Angela Davis Szosa E7 - znajoma szosa Jak na gitarze akord E7 Długie wieczory oczekiwania Kuba wracała ze świeżym chlebem To był jej taki prywatny pomysł Kiedy myślała że za nią idą Stanęła w zwykłej kolejce w sklepie Gdy wyszła z siatką tajniak już spłynął Czerwony Radom pamiętam siny Jak zbite pałką ludzkie plecy Szosę E7 na dworcach gliny Jakieś pieniądze jakieś adresy A tak naprawdę lubiłem tylko Z tego Radomia po prostu wracać Zmęczony z lewej profil kierowcy Nocna E7 i wozów światła W szumie silnika strzępy rozmowy Wspólne patrzenie na szosy wstęgę Ta romantyczna tania sceneria Co z urzędnika robi włóczęgę Na różnych szosach jadąc nocami Wiem że się Radom przypomni jeszcze Gdy wycieraczki będą zmazywać Półkola w kroplach rzadkiego deszczu Czerwony Radom pamiętam siny Jak zbite pałką ludzkie plecy Szosę E7 na dworcach gliny Jakieś pieniądze jakieś adresy Strach w ludzkich oczach upokorzenie W spotniałych palcach świstki wyroków Pamięć odbitą na ścieżkach zdrowia Listy z więzienia lekarz adwokat Szum zagłuszaczki - to o Radomiu Jak o procesach mówią już Brzeskich Znowu jesteśmy z dala od miasta Co też tam słychać u Romaszewskich Kuba coś mówi że nie rozumie Przy mikrofonie ktoś ponoć zasłabł To już naprawdę pięć lat minęło Znowu jesteśmy z dala od miasta I tylko nie wiem czy będę umiał Znowu pojechać szosą E-ileś Gdy przyjdzie pora i co odpowiem Gdy ktoś mnie spyta "Gdzie wtedy byłeś?