У нас вы можете посмотреть бесплатно Kiedy niemieccy jeńcy wojenni dotarli do Ameryki, była to dla nich najbardziej niezwykła sytuacja или скачать в максимальном доступном качестве, видео которое было загружено на ютуб. Для загрузки выберите вариант из формы ниже:
Если кнопки скачивания не
загрузились
НАЖМИТЕ ЗДЕСЬ или обновите страницу
Если возникают проблемы со скачиванием видео, пожалуйста напишите в поддержку по адресу внизу
страницы.
Спасибо за использование сервиса ClipSaver.ru
Oczekiwali kary. Esperavam cel, głodu i pogardy. To, co zastali czwartego czerwca tysiąc dziewięćset czterdziestego trzeciego roku, zmieniło bieg historii. Unteroffizier Hermann Böttcher, weteran Afrika Korps, zszedł z rampy statku w Bazie Marynarki Wojennej w Norfolk w Wirginii, zataczając się po czternastu dniach rejsu. Przez słoną mgłę zobaczył Amerykę po raz pierwszy, a to, co ujrzał, zaprzeczało każdemu słowu nazistowskiej propagandy, którą karmiono go przez trzy lata. Baza wojskowa nie była ukrytą twierdzą, lecz jawnym szałem aktywności. Biali i czarni robotnicy pracowali ramię w ramię, co stanowiło bezpośrednią obrazę ideologii rasowej Böttchera. Kobiety w kombinezonach roboczych obsługiwały gigantyczne dźwigi. Dzieci sprzedawały gazety przy bramach. Nikt nie uciekał, nikt nie wydawał się bać wrogich mundurów. Szept wymknął mu się z ust: „Die spinnen, die Americana”. Amerykanie są szaleni. Skala była przytłaczająca. Norfolk rozciągało się na cztery tysiące trzysta akrów, obsługując w ciągu jednego ranka tonaż przewyższający tygodniową przepustowość całego Hamburga. Ale nie chodziło tylko o rozmiar; chodziło o wyrachowaną obojętność. Cywile krążyli swobodnie. Sprzedawcy handlowali kawą i pączkami zaledwie kilka metrów od okrętów wojennych. Orkiestra grała wesołą muzykę na wiecu. Dwa tysiące pięciuset weteranów Rommla znajdowało się teraz na amerykańskiej ziemi, jako część kontyngentu, który miał osiągnąć czterysta dwadzieścia pięć tysięcy osób. Mieli właśnie być świadkami czegoś bardziej destrukcyjnego dla wojskowego umysłu niż jakakolwiek porażka w bitwie: narodu w stanie wojny, który odmawiał zachowania się jak taki. Społeczeństwa tak pewnego swojej potęgi, że traktowało śmiertelnych wrogów z niemal obraźliwą normalnością. Przetwarzanie (przyjmowanie) jeńców rozpoczęło się natychmiast. Böttcher później udokumentował ten moment jako „pierwszą niemożliwość”. Oczekiwali surowych reguł wojny bez litości. Zamiast tego, armia amerykańska przygotowywała się do respektowania praw. Oczekiwali wyzysku. To, co otrzymali, było niepojętym protokołem. Pierwszym krokiem miał być szok humanitarności, który podważyłby całą logikę, jakiej ich nauczono o wojnie.